EnergetykaGaz.Opinie

OSW: Turkish Stream tworzy dylemat dla lokalnych rynków gazu

Budowa gazociągu Turkish Stream / fot. turkstream.info

Analitycy Ośrodka Studiów Wschodnich (OSW) Agata Łoskot-Strachota, Mateusz Seroka i Marta Szpala piszą o konsekwencjach budowy gazociągu Turkish Stream dla Rosji i Europy Południowo-Wschodniej.

Turkish Stream a europejski rynek gazu

– W grudniu 2020 roku ukończono kolejny – bułgarsko-serbski – odcinek europejskiej nitki gazociągu TurkStream, którym od stycznia 2020 roku eksportowany jest surowiec z Rosji do Europy Południowo-Wschodniej. Przepustowość całego szlaku nie jest jeszcze w pełni wykorzystywana, ale już ograniczyła zależność Rosji od tranzytu przez Ukrainę. W 2020 roku, zamiast rurociągami ukraińskimi, przesłano TurkStreamem ok. 12 mld m sześc. gazu – połowę do Turcji, resztę do Bułgarii, Grecji i Macedonii Północnej. Docelowo tym gazociągiem surowiec ma też docierać przez Serbię na Węgry, do Austrii oraz do Rumunii. Sukcesem Kremla jest szybka realizacja całego projektu w regionie, w którym zazwyczaj inwestycje infrastrukturalne znacznie się przeciągają. Finalizacji nie zakłócają też ani polityczny sprzeciw USA wobec nowych połączeń Europy z Rosją (uderzający głównie w Nord Stream 2), ani wyzwania ekonomiczne związane z pandemią COVID-19 – piszą eksperci.

Analitycy OSW przypominają, że realizacja TurkStreamu miała umożliwić Rosji, poza zmniejszeniem tranzytu przez Ukrainę, utrzymanie lub nawet wzmocnienie roli rosyjskiego surowca oraz pozycji Gazpromu w Europie Południowo-Wschodniej. – Tymczasem wraz z pojawieniem się alternatywnych szlaków i źródeł dostaw oraz rosnącą dostępnością na świecie gazu, w tym LNG, państwa regionu importują coraz mniej rosyjskiego surowca. Tym samym europejska nitka TurkStreamu, budowana i działająca zgodnie z unijnymi regułami, stała się kolejnym gazociągiem w regionie formalnie dostępnym dla wszystkich zainteresowanych podmiotów trzecich. Choć Rosja pozostanie ważnym dostawcą błękitnego paliwa na rynki Europy Południowo-Wschodniej, to poziom jej eksportu zależeć będzie coraz bardziej od sytuacji rynkowej oraz konkurencyjności cenowej Gazpromu i elastyczności w korzystaniu z większej liczby dostępnych szlaków (w tym także gazociągów ukraińskich) – podkreślają.

Jednak, pomimo uruchomienia TurkStreamu i zarezerwowania przez Gazprom lwiej części jego przepustowości widoczne jest też zmniejszanie się siły wpływów rosyjskich w sektorach gazowych państw Europy Południowo-Wschodniej. – Wynika to z postępującej dywersyfikacji i integracji (wewnątrzregionalnej oraz z sąsiadującymi państwami unijnymi i Turcją), trwającej liberalizacji rynków gazu w regionie oraz współpracy z UE i USA. Wyraźnie spada znaczenie kooperacji z Rosją dla wykluczonej z TurkStreamu Grecji, a w ostatnim czasie także dla Bułgarii. Nawet w zwlekającej z dywersyfikacją i wdrażaniem unijnego prawa Serbii dostępność alternatywnych szlaków i źródeł dostaw otwiera możliwość reformy rynku gazu i nowego ułożenia relacji z Rosją. Świadoma tych wyzwań Moskwa będzie walczyć o zachowanie wpływów w regionie w ramach negocjacji nowych długoterminowych kontraktów gazowych, ale też podejmując działania nierynkowe i wykorzystując układy korupcyjne – piszą.

Eksperci OSW zauważają, że wyzwaniem dla przyszłości inwestycji gazowych w regionie oraz wykorzystania zarówno TurkStreamu, jak i innych rurociągów będzie postępująca transformacja energetyczna w UE. – Choć w wielu krajach Europy Południowo-Wschodniej gaz będzie pełnił funkcję paliwa pomostowego, to konieczność osiągnięcia celów ograniczenia emisji wiązać się będzie w kolejnych dekadach z presją na zmniejszenie wykorzystywania gazu ziemnego. Wraz z wycofywaniem unijnego dofinansowania dla inwestycji gazowych zmniejszać to będzie opłacalność nowej infrastruktury w regionie. Nie można też wykluczyć, że część mniej zgazyfikowanych państw regionu zdecyduje się przyspieszyć przechodzenie na zeroemisyjne źródła energii. Zmiany te stanowią też wyzwanie dla Gazpromu i Rosji. Można się spodziewać przeciwdziałań ze strony Moskwy w celu utrzymania jak najdłużej możliwie najwyższego popytu na gaz ziemny w regionie – m.in. przez nowe inwestycje (po TurkStreamie także np. w elektrownie gazowe), wspólne projekty wodorowe czy rozwój transportu wykorzystującego gaz ziemny – piszą.

Opracował Michał Perzyński


Powiązane artykuły

Rafineria Schwedt. Fot. PCK Raffinerie GmbH.

Niemcy boją się, że Rafineria Schwedt uzależni się od polskiej ropy

Niemiecki Instytut Badań Ekonomicznych (DIW) ostrzegł, że odkrycie ropy naftowej koło Świnoujścia może wzmocnić pozycję Polski w rozmowach dotyczących Rafinerii...
Kopalnia węgla brunantego Turów. Fot. Bartłomiej Sawicki/BiznesAlert.pl

Polska i Czechy o Turowie: Współpraca idzie sprawnie

Polska i Czechy są zadowolone ze współpracy, w ramach której wspólnie weryfikują działania na rzecz minimalizacji oddziaływania Kopalni Turów na...

Wielka Brytania chce ożywić atom przez miliardowe inwestycje

Rząd w Londynie chce wpompować w sektor energii jądrowej dodatkowe ponad 30 miliardów funtów. Wielka Brytania potrzebuje nowych instalacji jądrowych,...

Udostępnij:

Facebook X X X