Paca: Świat patrzy w słońce. Energia z promieniowania

30 czerwca 2016, 16:00 Innowacje

KOMENTARZ

Michał Paca

Prezes Ziemia Polska Sp. z o.o.

Ilość promieniowania słonecznego docierającego do Ziemi jest na tyle wystarczająca, że jest w stanie w pełni pokryć nasze zapotrzebowanie na energię elektryczną. Wśród odnawialnych źródeł energii fotowoltaika to technologia notująca 26% wzrostu zastosowania, co daje jej obecnie najlepszy wynik wśród OZE. Wykorzystanie jej ma tak naprawdę, obok biogazu i wiatru, największy sens. Światowa gospodarka energetyczna musi ulec zmianie, a trwająca kampania na rzecz redukcji emisji dwutlenku węgla i innych gazów cieplarnianych do atmosfery odnosi tu pewien skutek.

W opublikowanym niedawno raporcie Międzynarodowej Agencji Energii Odnawialnej (ang. International Renewable Energy Agency, IRENA) za rok 2015 wynika, że sektor ten zanotował wzrost o 8,3% i jest to jak dotąd najwyższy wynik. I właściwie nie ma się co dziwić, bo opłacalność tej technologii wciąż rośnie. W przeciągu ostatnich 5 lat, sektor ten powiększył się o ponad jedną trzecią. Zainstalowało łącznie 47 GW nowych systemów PV. W 2015 roku w rozwoju tego sektora przodowała Azja, gdzie zainstalowano 48% nowych mocy. Druga pod względem rozwoju sektora PV była Ameryka Północna, trzecia Europa. („Forbes” Maj, 2016)

Zasoby źródeł energii takich jak węgiel czy ropa wyczerpują się, a rozwiązania energetyki jądrowej wciąż budzą protesty i nieufność, zwłaszcza po wypadku w elektrowni w Fukushimie w 2011 roku.

Za fotowoltaiką przemawia fakt, że te instalacje przez kilkadziesiąt lat bezobsługowo wytwarzają prąd, każdego dnia za darmo. To jak w przypadku też innych instalacji OZE, inwestycja długoterminowa, ale też koszt, który zwraca się z oszczędności zrobionych na rachunkach za prąd. Prądu który sami sobie wyprodukujemy i nie będziemy go kupować od elektrowni.

Argument niezależności energetycznej jest obok niskich kosztów za energię podstawowym, dla którego tak wzrosło zainteresowanie tą technologią. Moduły fotowoltaiczne pozwalają nie tylko na oszczędzanie energii, ale także jej nadprodukcje i możliwości magazynowania.

To perspektywa bezpieczeństwa energetycznego nie tylko dla dużych przedsiębiorstw, ale też małych gospodarstw domowych, zwłaszcza tam gdzie sieci dostawcze energii elektrycznej mogą być narażone na uszkodzenia lub ich po prostu nie ma.

Dostępność paneli jest już czymś normalnym, a to za sprawą spadku cen samych instalacji. Na Zachodzie dodatkowym przełomem było wprowadzenie systemu taryf gwarantowanych dla energii słonecznej, a potem systemu aukcyjnego. I to otworzyło drzwi do wykorzystywania energii słonecznej zwykłym obywatelom.

Tak stało się w Niemczech i w ślad za nimi poszli również Czesi. Oni wprowadzili hojne dopłaty do produkcji energii słonecznej w instalacjach PV. Dlatego fotowoltaika tam i w  Niemczech rozwija się obecnie głównie w kierunku konsumpcji indywidualnej. Dzięki niej zwykły obywatel może generować oszczędności na energii niezakupionej z sieci i zabezpieczyć się na wypadek wzrostu cen energii w przyszłości.. W Polsce panele fotowoltaiczne nie budzą już sensacji i nie są też już towarem tylko dla bogatych. Dla tych którzy mają na uwadze ochronę środowiska, myślą perspektywicznie i są gotowi długoterminowo inwestować, żeby zaoszczędzić – jest to już towar dostępny. Nadal jednak w tym obszarze można by zrobić więcej, by PV były powszechniej stosowane.