Ceny paliw rosną zarówno w hurcie, jak i na stacjach. Średnio benzyny i olej napędowy podrożały w mijającym tygodniu o 4-5 gr na litrze. To reakcja na wzrost napięcia geopolitycznego na Bliskim Wschodzie – wskazują analitycy.
W ich ocenie w nadchodzącym tygodniu ceny nadal mogą rosnąć, choć nie powinny być to wzrosty znaczące.
„Na reakcje na wzrost cen ropy naftowej powyżej tegorocznych szczytów na rynku krajowym nie czekaliśmy długo. Rosły zarówno ceny na rynku hurtowym, jak i na stacjach. Średnio ceny benzyn i oleju napędowego rosły o około 4-5 gr za litr. Tym samym ceny benzyny osiągnęły poziom notowany po raz ostatni na przełomie lutego i marca ub. roku, a oleju napędowego poziom z początku stycznia ub. r. Na niewielkiej części stacji segmentu premium ceny benzyny bezołowiowej 95 zbliżyły się do poziomu 5 zł za litr” – napisali w piątkowym komentarzu analitycy BM Reflex.
Rosnące ceny ropy wynikają z ryzyka geopolitycznego związanego z ryzkiem interwencji zbrojnej USA w Syrii. W piątek prezydent USA Donald Trump powiedział, że decyzja w sprawie działań w Syrii zostanie podjęta „już niebawem” i dodał, że po domniemanym ataku chemicznym na miasto Duma, on i jego zespół przyglądają się rozwojowi sytuacji w tym kraju. Szef Pentagonu Jim Mattis powiedział wcześniej w Izbie Reprezentantów, że USA chcą uniknąć podsycania konfliktu w Syrii, który może „wymknąć się spod kontroli” i nie chcą licznych ofiar cywilnych. Przyznał, że decyzja o ataku na Syrię jeszcze nie zapadła.
W reakcji na rosnące napięcie w regionie ceny ropy Brent na giełdzie w Londynie wzrosły w skali tygodnia blisko 6 dol za baryłkę i był to najwyższy tygodniowy wzrost cen od końca listopada 2016 r.
W piątek rano ropa Brent w Londynie kosztowała 72 dol. za baryłkę. „Obecnie w cenach jest już sporo dyskontowane, a rynek czeka na ostateczną decyzję USA. Wsparcie akcji militarnej wyraziła już Francja, Wielka Brytania i Arabia Saudyjska. Mało prawdopodobne jednak, aby, mimo prasowych doniesień, atak militarny na Syrię nastąpił w najbliższych dniach, kiedy jest powszechnie oczekiwany, a władze Syrii zaprosiły inspektorów Organizacji ds. Zakazu Broni Chemicznej (OPCW) w celu zbadania miejsca domniemanego ataku bronią chemiczną. Ryzyko geopolityczne na rynku ropy naftowej utrzyma się jednak jeszcze przez jakiś czas. Nowy sekretarz stanu USA zapowiedział już naprawienie umowy nuklearnej z Iranem i zaostrzenie polityki wobec Rosji” – napisali analitycy Reflex.
„Spodziewane zmiany (cen – PAP) w najbliższych dniach nie powinny być zaskoczeniem – jedynym możliwym kierunkiem będą zapewne wzrosty cenowe. Ich skala będzie zależeć od dynamiki zmian na rynku międzynarodowym” – przewidują analitycy e-petrol.
Ich zdaniem w nadchodzącym tygodniu benzyna 98-oktanowa będzie kosztować 4,99-5,09 zł/l, a benzyna 95-oktanowa 4,69-4,79 zł/l. „W przypadku cen detalicznych oleju napędowego spodziewamy się zmian na poziomie 4,61-4,70 zł/l. W cenach autogazu spodziewamy się względnej stabilności – prognoza cen jest na poziomie 2,01-2,07” – przewidują.
Polska Agencja Prasowa