Holandia rusza na Brukselę z dyplomatyczną ofensywą – stawką są ceny papierosów w całej Unii Europejskiej. Holenderski komisarz Wopke Hoekstra chce drastycznej podwyżki podatków na tytoń. Jeśli jego plan się powiedzie, ceny papierosów w Polsce mogą wzrosnąć nawet o 100 proc. do 40 zł za paczkę.
Według portalu „Euractiv”, na początku maja Komisarz UE odpowiedzialny za sprawy podatkowe, Holender Wopke Hoekstra, przekazał europosłom podczas śniadania w Strasburgu z FISC (unijną Podkomisją do Spraw Podatkowych), że chce, aby jeszcze wiosną tego roku przedstawiono wniosek o zmianę dyrektywy akcyzowej na wyroby tytoniowe, tzw. Tobacco Excise Directive (TED).
„Kilka źródeł przekazało nam, że Hoekstra wyraził osobiste życzenie zajęcia się kontrowersyjnym dokumentem. Stanowisko Hoekstry może być niezgodne z jego szefową, przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen, ponieważ rewizja dyrektywy dotyczącej podatku akcyzowego od wyrobów tytoniowych (TED) nie jest częścią programu prac Komisji na 2025 rok” – donosi „Euractiv”.
Cel: zrównanie cen w całej UE
„Holandia, ojczyzna Hoekstry, już nałożyła wysokie podatki na tytoń, przez co [nowelizacja dyrektywy] nie będzie tu miała większego wpływu. To holenderski rząd przewodzi działaniom mającym na celu nakłonienie Komisji do otwarcia wszystkich przepisów dotyczących tytoniu w tym roku i krytykuje organ wykonawczy UE za szkodliwe opóźnienia” – podaje „Euractiv”.
Dziś w Holandii za paczkę papierosów trzeba zapłacić około 50 zł – to jedna z najwyższych cen w Europie. Średnia cena papierosów w 27 państwach UE, jak podaje portal Tax Foundation, to około 26,33 zł (6,21 euro). W Polsce? Zaledwie 20,82 zł. Holendrzy mają dość sytuacji, w której aż 40 proc. papierosów i 60 proc. tytoniu do skręcania pochodzi zza granicy – głównie z tańszych krajów, takich jak Polska. Teraz chcą, by cała Unia grała według tych samych, drogich zasad.
Nowa dyrektywa – rewolucja na rynku tytoniowym
Komisja Europejska już w 2022 roku rozważała podwojenie minimalnej akcyzy na papierosy – z 1,80 do 3,60 euro za paczkę. Pomysł trafił do szuflady przez wojnę na Ukrainie i napięcia geopolityczne. Teraz wraca ze zdwojoną siłą. Jeśli dyrektywa wejdzie w życie, w 20 krajach UE – w tym w Polsce i Bułgarii – ceny papierosów poszybują w górę. W Holandii, Danii czy Francji nie zmieni się nic – tamtejsze ceny już teraz przekraczają nowe minima.
Holandia mocno naciska na Warszawę, by to jeszcze podczas polskiej prezydencji w Radzie UE rozpocząć prace nad nową dyrektywą. Gra toczy się o wysoką stawkę: jeśli Polska ruszy temat, kolejna prezydencja – duńska – może już nie zatrzymać podwyżek. Tymczasem Polska, gdzie papierosy są jednymi z najtańszych w Europie, nie podpisała jeszcze listu poparcia dla nowej dyrektywy. Poparło ją już 13 krajów, głównie te, które nie odczują podwyżek.
Kulisy unijnej gry: kto za, kto przeciw?
Komisja Europejska przymierzała się do nowelizacji unijnej dyrektywy akcyzowej na tytoń już w 2022 roku. Jak donosił wówczas „Financial Times”, nnijne minimum akcyzowe miało wzrosnąć dwukrotnie: z 1,80 euro za paczkę papierosów – do 3,60 euro. Jednak w obliczu wojny w Ukrainie, projekt trafił do szuflady.
Wśród przeciwników podwyżek są m.in. Włochy, Grecja i Rumunia. Jednak Holandia nie odpuszcza – jej rząd zarzuca Komisji Europejskiej opieszałość i domaga się, by jeszcze w tym roku otworzyć wszystkie przepisy dotyczące tytoniu.
Jeśli Holandia dopnie swego, Polacy mogą zapomnieć o tanich papierosach. Czy rząd ugnie się pod presją Brukseli? Czy palacze będą musieli sięgnąć głębiej do kieszeni? Rozgrywka właśnie się zaczyna – a jej finał może zmienić codzienność milionów Europejczyków.
Euractiv / Tax Foundation / FT / Biznes Alert