Austriacy przyznają, że kontrowersyjny projekt Nord Stream 2 mogą zatrzymać tylko politycy. Przekonują, że nie zagraża mu blokada na gruncie prawnym.
Problemy z budową gazociągu Nord Stream 2 mogą się pojawić wyłącznie przez decyzje podyktowane polityką, ale pod względem technicznym oraz ekonomicznym projekt jest stabilny – uważa prezes austriackiego OMV Rainer Seele. Przypomnijmy, że jest on jednym z głównych orędowników Nord Stream 2, a jego firma deklaruje poparcie dla realizacji wspomnianego projektu.
– Pytanie dotyczyło tego, czy projekt może się rozlecieć. Tego nigdy nie można wykluczyć, ale należy zauważyć, że pod względem technicznym i ekonomicznym projekt się nie rozleci. Może się tak stać jedynie w wyniku politycznej interwencji – powiedział Seele podczas odbywającego się w austriackiej Izbie Handlowej forum AlpEuregio.
Odnosząc się do porzuconego w 2013 roku projektu Nabucco, w którym również uczestniczyło OMV, prezes spółki stwierdził, że „wokół gazociągu zebrało się konsorcjum przeciwko Gazpromowi mające na celu dywersyfikację źródeł dostaw gazu. Projekt przepadł nie z powodu przeszkody w postaci Gazpromu, lecz dlatego, że konsorcjum nie było w stanie znaleźć surowca dla niego”.
Przypomnijmy, że podczas odbywającego się w Petersburgu Międzynarodowego Forum Gazowego prezes Gazpromu spotkał się z przedstawicielami partnerów dotychczas zaangażowanych w realizację Nord Stream 2, którzy potwierdzili wolę dalszej współpracy.
Prezes OMV Rainer Seele mówił, że poprzez wspomniany gazociąg Rosja wyciąga rękę do Europejczyków, a Europa powinna ją chwycić. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom Gazpromu w Petersburgu nie udało się jednak zaprezentować nowego modelu finansowania. Nadal nie wiadomo, w jaki sposób europejskie firmy będą mogły włączyć się w Nord Stream 2.
W konsorcjum mające realizować projekt chciały wejść OMV, BASF, Wintershall, Shell i Engie. Jego powstanie zablokował jednak polsku Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, w którego przekonaniu Nord Stream 2 ugruntuje dominującą pozycję Gazpromu na rynku.
W mediach pojawiły się doniesienia, że OMV może wesprzeć finansowo Gazprom przy budowie Nord Stream 2. Austriacka prasa informowała, że rosyjski koncern może wyemitować tzw. zmienne obligacje, które miałby wykupić OMV, dając Rosjanom zastrzyk gotówki dla realizacji projektu.
Projekt Nord Stream 2 był krytykowany na gruncie prawnym przez kraje Europy Środkowo-Wschodniej. Możliwe jednak, że nie znajdą one odpowiedniej podstawy prawnej, aby go zakwestionować. Wtedy projekt będzie mógł zostać zablokowany tylko w oparciu o decyzję polityków z krajów Unii Europejskiej. O zatrzymanie Nord Stream 2 na mocy decyzji politycznej zabiega m.in. Polska.
Saryusz-Wolski: Geopolityka powinna być oprócz prawa orężem przeciwko Nord Stream 2
RIA Novosti/Wojciech Jakóbik/Piotr Stępiński