PB: Ukraińskie gazociągi jednak nie dla Polaka

5 października 2017, 06:45 Alert

Paweł Stańczak, który miał zarządzać ukraińskimi gazociągami, nie obejmie stanowiska. Ukraina jednak wciąż snuje wizje energetycznej współpracy z Polską – pisze w środę „Puls Biznesu”.„Zła passa polskich menedżerów na Ukrainie się nie kończy” – czytamy w gazecie.

fot. Uktransgaz

„Sławomirowi Nowakowi, zarządzającemu ukraińską siecią dróg, zarzucono tam naruszenie przepisów antykorupcyjnych. Wojciech Balczun, szefujący kolejom, zrezygnował ze względu na napięcia polityczne. A Paweł Stańczak, którego w sierpniu powołano na szefa Ukrtransgazu, czyli ukraińskiej sieci gazowej, nawet do nowej pracy nie dojechał. I już prawdopodobnie nie dojedzie” – wymienia „Puls Biznesu”.

„Nijak” – tak na pytania, o to jak wygląda sytuacja Pawła Stańczaka”, odpowiadał wczoraj w Warszawie Ihor Nasałyk, minister energetyki i przemysłu węglowego Ukrainy – pisze gazeta. „Minister przypomniał, że Paweł Stańczak nie uzyskał od Służby Bezpieczeństwa pozwolenia na dostęp do informacji niejawnych. W zeszłym tygodniu napisała o tym Gazeta Wyborcza” – czytamy.

„W podobnej sytuacji był wcześniej Wojciech Balczun, który był prezesem, ale dostępu do informacji niejawnych nie miał. (…) Nie chcemy narażać Ukrtransgazu na takie problemy” – cytuje Nasałyka dziennik.

Polska Agencja Prasowa