(IB Times/Patrycja Rapacka)
Według doniesień amerykańskich mediów, Rosja prawdopodobnie buduje bezzałogowe okręty podwodne, zdolne do przenoszenia różnych rodzajów ładunków nuklearnych, które mogą niszczyć porty i miasta nadmorskie, co stanowić może potencjalne zagrożenie dla zachodnich państw, w szczególności USA.
Urzędnicy Pentagonu informują, że podwodne pojazdy bezzałogowe będą mogły przenosić megatonowe głowice i niszczyć główne porty, w których stoją zacumowane amerykańskie atomowe okręty podwodne. Prace nad tym sprzętem potwierdził rosyjski ekspert w wywiadzie dla RIA Novosti
Pentagon nazwał te jednostki kodowo “Kanyon”. Projekt jest częścią nowej strategii morskiej, ogłoszonej w lipcu 2015 roku, która zakłada także wprowadzanie do służby nowych technologii.
Były analityk CIA Jack Caravelli powiedział, że jest to przykład nowego, agresywnego podejścia Rosji do budowy zdolności bojowej przeciwko interesom USA i Zachodu. Nowe działania Rosji budzą obawy dowództwa Marynarki USA. Amerykanie zaobserwowali u swojego wschodniego wybrzeża podwodną jednostkę badawczą Jantar, która może być elementem wspierającym system „Kanyon”.
Obecnie USA nie planują budowy analogicznych modeli, choć pracują nad dronami zdolnymi przenosić broń nuklearną. US Navy gromadzi fundusze na podniesienie skuteczności wykrywania rosyjskich okrętów podwodnych, by zapobiec ruchom wykonywanym przez Putina. Flota Atlantycka chce wprowadzić do służby system rozpoznawczy Lockheed Martina, który jest stosowany na Pacyfiku.
Urzędnicy amerykańscy odmawiają jednoznacznej deklaracji, czy to Rosja jest głównym celem wzrostu działań zwiadowczych na Atlantyku. W połowie 2016 roku US Navy chce uruchomić system czujników podwodnych, które mają sprostać „poważnym zagrożeniom”. Mają one zaspokoić „gwałtowne zapotrzebowanie” dowódców amerykańskich odpowiedzialnych za bezpieczeństwo Europy i USA. Na ten cel przeznaczonych jest 56,5 milionów dolarów.