(WSJ/The Independent/Patrycja Rapacka)
Jak donosi Wall Street Journal, Pentagon ma w planach zwiększenie użytkowania dronów o 50 procent. Zintensyfikowanie użycia będzie dotyczyło obszarów na Ukrainie, w Iraku, Syrii oraz na obszarze Morza Południowochińskiego i Afryki Północnej.
Według ustaleń WSJ, USA planują do 2019 roku osiągnąć poziom 60 lotów w ciągu dnia. – Armia oddeleguje do 16 żołnierzy Sił Specjalnych, działających w grupach czteroosobowych. Kontraktorzy rządowi będą korzystać ze starszych modeli Predatorów w wersji nieuzbrojonej, wykonując do 10 misji dziennie – poinformował anonimowy starszy urzędnik Pentagonu.
Siły Powietrzne USA, które zarządzają lotami bezzałogowych pojazdów, planują po 2019 roku zwiększyć ilość lotów nawet do 90 w ciągu dnia. Obecnie temat wykorzystania dronów przez amerykańską armię znajduje się pod krytyką dziennikarzy oraz obrońców praw człowieka, którzy zarzucają, że w akcjach z użyciem dronów giną też niewinni ludzie. TBIJ (The Bureau of Investigative Journalism) raportuje, że do tej pory w ramach ataków dronów zginęło około 6 tysięcy ludzie na obszarze Pakistanu, Afganistanu, Jemenu oraz Somalii.
Więcej informacji:
Amerykańskie drony przeciwko Państwu Islamskiemu
Czy małe drony są zagrożeniem dla bezpieczeństwa?
Wojna elektroniczna, czyli czego amerykańscy żołnierze uczą się od Ukrainy w walce z Rosją