Po raz pierwszy w historii Stanów Zjednoczonych, amerykańska administracja zdecydowała się podjąć działania przeciwko swojemu partnerowi handlowemu za pogwałcenie norm ochrony środowiska, zawartych w umowie handlowej.
Prezydent Donald Trump zasygnalizował mającym większość w Izbie Reprezentantów Demokratom, że zamierza podjąć wobec Limy stanowcze kroki. Amerykański przedstawiciel handlowy Robert Lighthizer, chce zakwestionować decyzję Peruwiańczyków o osłabieniu roli specjalnej agendy, stworzonej do zatrzymania nielegalnej wycinki dżungli amazońskiej w Peru, Agencji Nadzoru Zasobów Leśnych i Dzikiej Fauny (OSINFOR, Organismo de Supervision de los Recursos Forestrales y de Fauna Silvestre), na mocy zawartego między Limą, a Waszyngtonem w 2007 roku Porozumienia o Promocji Handlu.
Amerykanie zamierzają dziś (21.12.2018) zwołać niezależny trybunał, który ma rozwiązać sporną kwestię. Jednak zastrzegają, że data ta może jeszcze ulec zmianie.
W ostatnich latach Peru złagodziło przepisy dotyczące ochrony środowiska, żeby przyciągnąć więcej inwestorów. W 2016 roku rząd w Limie zdecydował się zwolnić ze stanowiska Rolando Navarro, dotychczasowego szefa ONISFORu. Z kolei w zeszłym tygodniu administracja prezydenta Martina Vizcarry znacząco ograniczyła kompetencje agendy. Stany Zjednoczone w ciągu ostatniej dekady przeznaczyły 90 milionów dolarów na wsparcie ochrony Amazonii w Peru. Według informacji ujawnionych w kwietniu tego roku przez agencję Associated Press, wycinka puszczy na terenie tego latynoamerykańskiego kraju stanowczo wzrosła.
Amerykańska administracja nie wyklucza wprowadzenia zmian do Aneksu o Leśnictwie, który jest częścią umowy o handlu między Peru, a Stanami Zjednoczonymi, które pozwalałyby na konfiskatę graniczną peruwiańskich towarów, co do których istniałoby podejrzenie, że zostały wytworzone z pogwałceniem norm, chroniących największy las deszczowy na świecie.
New York Times/Joanna Kędzierska