Śliwa: PGE stawia na recykling baterii do pojazdów elektrycznych

24 października 2018, 10:30 Energetyka

Podczas EuroPower 2018  Paweł Śliwa, wiceprezes PGE ds. innowacji powiedział o kierunkach rozwoju w największej spółce energetycznej w Polsce.

Ładowarka PGE. Fot. BiznesAlert.pl
Ładowarka PGE. Fot. BiznesAlert.pl

– Widać, że przedsiębiorcy dążą do tego, by mieć własne źródła energii, ale chodzi głównie o małe, niestabilne źródła OZE. Ktoś jednak musi zapewnić stałe i stabilne dostawy. Łańcuch wartości PGE zaczyna się od wydobycia, jesteśmy udziałowcem PGG, mamy własne odkrywki, elektrownie Bełchatów i Turów, coraz ważniejszy jest u nas gaz – przypomniał Paweł Śliwa.

– W zeszłym roku przejęliśmy aktywa EDF, uważamy, że w ciepłownictwie coraz ważniejszy powinien być gaz. Naszą elektrownię Dolna Odra zasilać będzie LNG przywożone statkami. Przygotowujemy się na spadek udziału węgla, ważne są dla nas źródła odnawialne. Jeśli chodzi o wiatr, mamy ich najwięcej w Polsce, liczymy na rozwój polskich morskich farm wiatrowych i budowę nowego segmentu produkcyjnego i energetycznego. Polenergia i PGE są liderem jeśli chodzi o zaawansowanie prac, teraz kończymy badania środowiskowe i tworzymy strategię, mamy nadzieję, że niebawem nasza strategia na offshore ujrzy światło dzienne, tym bardziej, że jest to jeden z najistotniejszych punktów naszej znowelizowanej strategii – podkreślił Paweł Śliwa.

Podkreślił, że zmiany w energetyce można podporządkować pod trzy megatrendy są oparte na dyrektywach unijnych – dekarbonizacja, digitalizacja i decentralizacja. _ Otrzymujemy wsparcie od NCBR na rozwój przemysłu 4.0 i rozwiązania innowacyjne – wspomniał.

– Digitalizacja pozwoli nam na lepsze i szybsze rozpoznawanie ewentualnych awarii w sieci, usprawni proces dystrybucji, ułatwi recykling baterii litowo-jonowych. Dzisiaj nikt nie zadaje sobie pytań o utylizację samochodów elektrycznych. Myślimy o wykorzystaniu pierwiastków rzadkich znajdujących się w tych bateriach – powiedział Paweł Śliwa.

Podkreślił, że spółka nie odkłada marży. – Ceny energii są wyznacznikiem tego, co dzieje się na rynku, czyli cen emisji CO2 i cen węgla. To wynik polityki dekarbonizacji. To przymusowa zmiana w miksach energetycznych krajów UE. Nasze ceny energii nie odbiegają od cen europejskich. Wprowadzamy innowacje i digitalizację, by mieć przewagę na konkurencją – powiedział.

– W naszym miksie mamy też biomasę. Nie jest to znaczne źródło, bardziej obciążone skokami cen niż węgiel. Pytanie, czy będziemy mieć stabilne dostawy biomasy do naszych źródeł wytwórczych. Jeżeli będziemy mieć uzasadnienie biznesowe dla inwestycji w biomasę, jesteśmy na tak – podkreślił.