Ruch Śląsk zostanir przekazany do SRK
Co z pracownikami?
Ruch Śląsk zatrudnia ok. 1080 osób, część pracowników już wcześniej została przeniesiona do pracy w innych miejscach. Cała kopalnia Wujek, której częścią jest Ruch Śląsk, zatrudnia ponad 2,4 tys. osób. Wraz z majątkiem przeznaczonego do likwidacji ruchu, do SRK będzie mogła przejść grupa pracowników, uprawnionych do skorzystania z przewidzianych tzw. ustawą górniczą osłon socjalnych: urlopów górniczych lub jednorazowych odpraw pieniężnych. Liczba odchodzących nie jest na razie znana.
Rogala potwierdził także w piątek wcześniejsze informacje, że katowicka kopalnia Wieczorek, gdzie kończą się złoża węgla, ma trafić do Spółki Restrukturyzacji Kopalń „na przestrzeni pierwszego kwartału” przyszłego roku. Dokładna data będzie wynikała z terminu sczerpania eksploatowanego jeszcze w tej kopalni węgla. Pozostałe złoża Wieczorka – jak informowano wcześniej – będą eksploatowane z wykorzystaniem sąsiedniej kopalni Murcki-Staszic, z którą Wieczorek ma już podziemne połączenie.
Przekształcanie PGG w spółkę akcyjną
Oczekiwania a wyniki PGG
Prezes PGG nie skomentował podanych niedawno przez ministra energii prognoz, zgodnie z którymi PGG wypracuje w tym roku ok. 200 mln zł zysku, a w przyszłym roku zysk może przekroczyć pół miliarda złotych. Rogala zapewnił, że zarząd spółki robi wszystko, by firma zamknęła rok jak najlepszym wynikiem. Przypomniał, że w 2015 r. aktywa obecnej PGG, czyli Kompania Węglowa i Katowicki Holding Węglowy, przyniosły łącznie 1,3 mld zł strat. Jak mówił, w pierwszym roku restrukturyzacji stratę ograniczono do ok. 300 mln zł, a w drugim roku – 2017 – firma osiągnie zysk.
Komentując barbórkową wypowiedź ministra energii, który w Rudzie Śląskiej mówił m.in. o działaniach samorządów ograniczających rozwój górnictwa np. poprzez zapisy w planach zagospodarowania przestrzennego, Rogala przyznał, że również PGG ma tego typu doświadczenia. Chodzi np. o wskazywanie przez gminy terenów, gdzie nie można prowadzić eksploatacji węgla, gdzie wydobycie musi być ograniczone, lub wprowadzane są ograniczenia w postaci takiej kategorii szkód górniczych, która w praktyce wyklucza opłacalną eksploatację. Jako przykład prezes wymienił gminę Imielin. Podkreślał, że aby zapewnić węgiel na potrzeby energetyki, górnictwo musi inwestować i udostępniać nowe zasoby węgla.
Rogala nie podał, jaka będzie ostateczna wielkość tegorocznego wydobycia węgla w kopalniach PGG. Na początku roku plan zakładał produkcję powyżej 32 mln ton, w ostatnim czasie przedstawiciele grupy mówili o ok. 30 mln ton. Prezes przypomniał, że obecnie PGG ma o 7 mln ton mniejsze zdolności wydobywcze niż pięć lat temu. Aby sprostać zapotrzebowaniu na węgiel, firma przygotowuje i uruchamia nowe fronty wydobywcze.