Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG) zakłada, że arbitraż z Gazpromem nie potrwa dłużej niż do końca tego roku z powodu ograniczeń proceduralnych, poinformował prezes Piotr Woźniak.
„Z powodów proceduralnych arbitraż nie może się przeciągnąć dłużej niż do końca tego roku” – powiedział Woźniak dziennikarzom.
Na początku października 2018 r. Gazprom złożył skargę o uchylenie korzystnego dla PGNiG orzeczenia częściowego Trybunału Arbitrażowego z 30 czerwca br. Jak sygnalizowało wówczas PGNiG, istnieją obawy o zamiar celowego przedłużania postępowania. Pod koniec czerwca br. Trybunał w Sztokholmie orzekł na korzyść PGNiG, że spełniona została przesłanka kontraktowa uprawniająca PGNiG do żądania obniżenia ceny w kontrakcie długoterminowym. Przez lata Gazprom odrzucał możliwość dokonania takiej zmiany, w związku z czym cena kontraktowa znacząco przewyższała ceny na rynkach europejskich, podkreślono.
W 2014 r. PGNiG skorzystało z przewidzianej w Kontrakcie Jamalskim możliwości renegocjacji ceny. Po wyczerpaniu okresu negocjacyjnego w maju 2015 r. polska spółka skierowała spór do rozstrzygnięcia przez Trybunał Arbitrażowy w Sztokholmie, a w lutym 2016 r. złożyła pozew przeciwko Gazpromowi. Podpisany w 1996 r. Kontrakt Jamalski przewiduje dostawy ok. 10 mld m3 gazu rocznie do Polski. Umowa obowiązuje do 2022 r. i zawiera wysoki poziom klauzuli take or pay oraz formułę cenową indeksowaną do rynku ropy naftowej.
PGNiG jest obecne na warszawskiej giełdzie od 2005 r. Grupa zajmuje się wydobyciem gazu ziemnego i ropy naftowej w kraju, importem gazu ziemnego do Polski, magazynowaniem gazu w podziemnych magazynach gazu, dystrybucją paliw gazowych, a także zagospodarowaniem złóż gazu ziemnego i ropy naftowej w kraju i za granicą oraz świadczeniem usług geologicznych, geofizycznych i poszukiwawczych w Polsce i za granicą.
ISB News