AlertEnergetykaGaz.

PGNiG zakończyło spór z Gazpromem z 2014 roku. Teraz wraca do negocjacji z 2017 roku

Kwieciński

Prezes PGNiG Jerzy Kwieciński fot. Bartłomiej Sawicki

PGNiG i Gazprom zakończyły implementację wyroku sądu arbitrażowego z 2014 roku. To jednak nie koniec rozmów między stronami. Przedstawiciele koncernów będą teraz rozmawiać o sporze z 2017 roku, który dotyczy podwyżki cen gazu. – Powoli będziemy siadać do rozmów w tej sprawie – powiedział prezes PGNiG Jerzy Kwieciński w rozmowie z BiznesAlert.pl.

Wyrok sądu arbitrażowego zakończył spór z 2014 roku.

– Mamy okienko co trzy lata, co może być wykorzystane przez obie strony do renegocjacji cen gazu. Zakończyliśmy spór z 2014 roku. Teraz na nowo otworzyliśmy negocjacje z 2017 roku. Wówczas spór został otwarty na wniosek Gazpromu. Obie strony wykorzystały tę możliwość. Negocjacje zostały zakończone, do czasu gdy zakończy się nieporozumienie z 2014 roku. Zakończyliśmy tamte negocjacje i mamy pełną implementacje wyroku Trybunału. Skarga Gazpromu będzie ciągnęła się jeszcze parę miesięcy, ale my już powoli wracamy do rozmowy z 2017 roku. Oni mają do tego pełne prawo, a my mamy prawo stać na swoim stanowisku – powiedział. Przypomnijmy, że przedstawiciele Gazpromu zapowiedzieli w połowie czerwca po podpisaniu aneksu, że prowadzone są także rozmowy o zrewidowaniu ceny kontraktowej od 2017 roku i są podstawy do jej podwyższenia. – Zgodnie z kontraktem, firmy prowadzą rozmowy o zrewidowaniu ceny kontraktowej od 2017 roku. Gazprom Export uważa, iż są podstawy do zwiększenia ceny – czytamy w stanowisku koncernu z połowy czerwca.

Odwołanie Gazpromu

Jerzy Kwieciński powiedział, że Gazprom miał prawo złożyć odwołanie do sądu powszechnego w Szwecji. – Gazprom robi to notorycznie i byliśmy na to przygotowani, natomiast, to nie wpływa na samą decyzję merytoryczną. Sąd Powszechny będzie się przyglądał kwestiom formalnym. Nie będzie to jednak dotyczyć kwestii merytorycznych. Przedstawimy swoje argumenty, Sądowi w Szwecji. Są one niezależne tak jak w Polsce, wiec czekamy na werdykt – powiedział.

Formuła cenowa

Jerzy Kwieciński został zapytany o formułę cenową prezes PGNiG. Przyznał, że jest ona nowa, jednak spółka nie może jej ujawniać. – Możemy powiedzieć, że nowa formuła daje niższe ceny rynkowe, takie jakie są na rynku europejskim i są one powiązane z rynku gazu. Poprzednia formuła była silnie powiązana z ropą. Ceny tych dwóch węglowodorów w ostatnim czasie jednak się rozbiegły – powiedział prezes PGNiG.

Wyrok

15 czerwca PGNiG poinformował, że zawarł aneks do kontraktu kontrakt jamalskiego dotyczącego sprzedaży gazu do Polski. Aneks został podpisany piątego czerwca 2020 roku w formie elektronicznej, a następnie, do 15 czerwca 2020 roku zostały złożone podpisy i nastąpiła wymiana oryginałów dokumentów.

W treści aneksu strony potwierdziły zasady stosowania formuły cenowej zakupu gazu dostarczanego w ramach kontraktu jamalskiego, wskazanej w wyroku końcowym Trybunału Arbitrażowego w Sztokholmie, wydanym 30 marca 2020 roku. Ponadto w aneksie zostały określone warunki wzajemnego rozliczenia pomiędzy stronami skutków finansowych wynikających z zastosowania nowej formuły cenowej z mocą wsteczną od pierwszego listopada 2014 roku.

Arbitraż a ceny detaliczne gazu

Prezes Kwieciński podkreślił również, aby nie wiązać sprawy wygranego odszkodowania z obniżkami cen dla odbiorców detalicznych. – Te dwie rzeczy są ze sobą kompletnie niezwiązane i nawet nie powinny być. Ceny ustalane przez Urząd Regulacji Energii oparte są na danych otrzymanych przez podmiot, który ten gaz sprzedaje. W przypadku PGNiG nie jest to spółka matka, a spółka PGNiG Obrót Detaliczny i to ona proponuje taryfę, którą uzgadnia z URE. A danymi są ceny po jakich ona ten gaz kupuje i jakie ma koszty. Warto pamiętać, że ten gaz kupowany jest na Towarowej Giełdzie Energii z racji funkcjonowania obligo na poziomie 55 procent. W rzeczywistości, na giełdzie sprzedajemy znacznie więcej niż wymaga od nas obligo. W związku z tym, że gaz ten jest kupowany na rynku po cenach rynkowych, biorąc pod uwagę koszty, proponowaną wysokość marży, URE musi to wszystko zatwierdzić i to ten urząd dopiero wyznacza cenę końcową dla odbiorcy. PGNiG dotychczas praktycznie nie zarabiało na sprzedaży detalicznej, właśnie ze względu na bardzo niekorzystną cenę kontraktu na dostawy gazu z Rosji. Teraz to się zmieni – powiedział prezes PGNiG w rozmowie z BiznesAlert.pl.

Budżet PGNiG a nadpłata od Gazpromu

PGNiG  nie wpisywało do budżetu na 2020 rok pozycji związanej z otrzymanym odszkodowaniem – Nie ukrywam, że ta kwota nie była zawarta w planach budżetowych firmy przedstawionych wcześniej. Nie zawarliśmy tej pozycji, ponieważ nie wiedzieliśmy kiedy właściwie ten proces zostanie zakończony – podkreślił Kwieciński.

Bartłomiej Sawicki/Mariusz Marszałkowski

 

Kwieciński: Relacje z Gazpromem bywały różne. PGNiG otrzymał sześć miliardów złotych rekompensaty


Powiązane artykuły

Europa dwóch prędkości w energetyce. Węgry-Słowacja kontra reszta

Węgry pozostają największym importerem rosyjskiego gazu w UE i sprzeciwiają się unijnym planom odejścia od rosyjskich surowców do 2028 roku....
Adam Ponichtera, dyrektor polskiego oddziału Data4. Fot. Data 4

Ekspert o AI w centrach danych: Tylko elastyczni zostaną w grze

Rozwój sztucznej inteligencji (AI) powoduje coraz szybszy wzrost zapotrzebowania na moc obliczeniową. Raport firmy konsultingowej McKinsey do 2030 roku zwiastuje...
Stacja ładowania Grupy Orlen. Fot. Orlen

Orlen zaszachował konkurencyjnych operatorów publicznych ładowarek

Multienergetyczny koncern korzystając ze swojej przewagi finansowej obniżył o 25 procent ceny za ładowanie aut elektrycznych w czasie wakacji. Odpowiedź...

Udostępnij:

Facebook X X X