PGNiG zwiększa udział gazu skroplonego i zmniejsza zakupy w Rosji. Nie planuje zakupu LNG z tego kierunku.
Maciej Woźniak, wiceprezes ds. handlowych, przypomniał, że pierwszy kontrakt na LNG z USA rusza już w tym roku. Chodzi o umowę z Cheniere Energy.
Import z kierunku wschodniego spadł w 2018 roku o 6,4 procent. Import LNG wzrósł wówczas o 58,2 procent. Rośnie udział gazu skroplonego w portfolio PGNiG. W 2016 roku wyniósł 8,4 procent, w 2017 – 12,5 procent, a w 2018 roku – 20,1 procent – wyliczał menadżer.
W tym roku do Świnoujścia będą docierać dostawy z Qatargas, Centrici i Cheniere, a także spotowe. – Już wiemy o co najmniej pięciu spotach, które będziemy mieli, a cztery już dopłynęły. W całym 2018 roku były łącznie cztery spoty – wyliczał Maciej Woźniak. – Natura spotów jest taka, że nie wiadomo skąd przypłyną. Kupujemy gaz od wiarygodnych dostawców.
Czy w takim razie do Polski mógłby przypłynąć gaz skroplony z Rosji, z terminalu LNG Novateku? – Statek, który do nas przypływa ma zawsze potwierdzony port załadunku i my dokładnie tego pilnujemy – zapewnił menadżer. PGNiG zapewnia, że nie ma interesu we wzmacnianiu konkurencji.
Wojciech Jakóbik