icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

PGNiG skarży gazociąg OPAL. Tym razem do niemieckiego sądu

PGNiG i PGNiG Supply & Trading zaskarżyły 15 grudnia do niemieckiego sądu umowę pomiędzy Bundesnetzagentur, Gazprom, Gazprom Export i OPAL Gastransport GmbH w sprawie zwolnienia Gazpromu z zasady dostępu stron trzecich do przepustowości gazociągu OPAL – podał PGNiG w poniedziałkowym komunikacie prasowym.

Z kolei 16 grudnia polski rząd zaskarżył do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej decyzję Komisji Europejskiej ws. gazociągu OPAL.

Chodzi o decyzję Komisji z końca października ws. nowego wyłączenia gazociągu OPAL spod reguł rynkowych. Zgodnie z tą decyzją rosyjski Gazprom będzie mógł wykorzystywać 80 proc. przepustowości OPAL-u.

Prezes PGNiG Piotr Woźniak poinformował, że polski rząd i spółka oceniają działania Komisji Europejskiej, niemieckiego regulatora i Gazprom ws. OPAL jako realne zagrożenie dla bezpieczeństwa energetycznego i stabilności dostaw gazu do Polski i Unii Europejskiej.

PGNiG poinformował, że Komisja Europejska nie ujawniła treści swojej decyzji, a utajnianie istotnych informacji należy – według PGNiG – odczytywać jako utrudnienie podmiotom z Europy Środkowej realizowania swoich praw.

„Ani nasi unijni, ani niemieccy partnerzy nie grają otwarcie. Odnoszę wrażenie, że regulator niemiecki (Bundesnetzagentur) nadużywa swoich uprawnień. Skutki decyzji Komisji Europejskiej i umowy podpisanej przez Bundesnetzagentur z Gazpromem mieliśmy odczuć dopiero w 2017 r. Tymczasem po złożeniu przez PGNiG pozwu przeciwko niemieckiemu regulatorowi, operator gazociągu OPAL – spółka OPAL Gastransport GmbH – poinformowała, że wprowadzi w życie nowe stawki i zasady korzystania z gazociągu OPAL już od 19 grudnia 2016 r. Takie działania po stronie niemieckiej, a przypomnę że Gazprom jest współwłaścicielem gazociągu OPAL – to jawne łamanie prawa Unii Europejskiej i realne zagrożenie dla stabilności dostaw gazu do Polski i Europy Środkowej” – powiedział cytowany w komunikacie prasowym prezes PGNiG Piotr Woźniak.

Wcześniej, 4 grudnia, spółka córka PGNiG – PGNiG Supply & Trading GmbH zaskarżyła decyzję Komisji Europejskiej ws. OPAL do Trybunału Sprawiedliwości UE.

Zgodnie z zapowiedziami, planowane jest zwiększenie dostępu Gazpromu do zdolności przesyłowych gazociągiem OPAL do poziomu 80 proc. Tym samym z gazociągu Nord Stream 1 Gazprom będzie mógł wprowadzić do Niemiec o ponad 20 mld m sześc. gazu więcej niż był w stanie zatłoczyć do tej pory.

OPAL to gazociąg przesyłowy biegnący na terenie Niemiec równolegle do polsko-niemieckiej granicy o maksymalnej przepustowości ok. 35 mld m sześc. Stanowi przedłużenie gazociągu Nord Stream 1. Punkt wejścia znajduje się nad Morzem Bałtyckim w miejscowości Greifswald, a wyjście na granicy niemiecko-czeskiej w miejscowości Brandov.

W 2009 r. OPAL-owi przyznano na 22 lata wyjątkowe traktowanie w ramach unijnego III pakietu energetycznego. Pakiet ten wymaga m.in. dostępu stron trzecich, w tym przypadku konkurentów Gazpromu, do infrastruktury przesyłu gazu w UE. Zgodnie z tym, Gazprom miał rezerwację 50 proc. przepustowości OPAL-u.

Polska Agencja Prasowa

PGNiG i PGNiG Supply & Trading zaskarżyły 15 grudnia do niemieckiego sądu umowę pomiędzy Bundesnetzagentur, Gazprom, Gazprom Export i OPAL Gastransport GmbH w sprawie zwolnienia Gazpromu z zasady dostępu stron trzecich do przepustowości gazociągu OPAL – podał PGNiG w poniedziałkowym komunikacie prasowym.

Z kolei 16 grudnia polski rząd zaskarżył do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej decyzję Komisji Europejskiej ws. gazociągu OPAL.

Chodzi o decyzję Komisji z końca października ws. nowego wyłączenia gazociągu OPAL spod reguł rynkowych. Zgodnie z tą decyzją rosyjski Gazprom będzie mógł wykorzystywać 80 proc. przepustowości OPAL-u.

Prezes PGNiG Piotr Woźniak poinformował, że polski rząd i spółka oceniają działania Komisji Europejskiej, niemieckiego regulatora i Gazprom ws. OPAL jako realne zagrożenie dla bezpieczeństwa energetycznego i stabilności dostaw gazu do Polski i Unii Europejskiej.

PGNiG poinformował, że Komisja Europejska nie ujawniła treści swojej decyzji, a utajnianie istotnych informacji należy – według PGNiG – odczytywać jako utrudnienie podmiotom z Europy Środkowej realizowania swoich praw.

„Ani nasi unijni, ani niemieccy partnerzy nie grają otwarcie. Odnoszę wrażenie, że regulator niemiecki (Bundesnetzagentur) nadużywa swoich uprawnień. Skutki decyzji Komisji Europejskiej i umowy podpisanej przez Bundesnetzagentur z Gazpromem mieliśmy odczuć dopiero w 2017 r. Tymczasem po złożeniu przez PGNiG pozwu przeciwko niemieckiemu regulatorowi, operator gazociągu OPAL – spółka OPAL Gastransport GmbH – poinformowała, że wprowadzi w życie nowe stawki i zasady korzystania z gazociągu OPAL już od 19 grudnia 2016 r. Takie działania po stronie niemieckiej, a przypomnę że Gazprom jest współwłaścicielem gazociągu OPAL – to jawne łamanie prawa Unii Europejskiej i realne zagrożenie dla stabilności dostaw gazu do Polski i Europy Środkowej” – powiedział cytowany w komunikacie prasowym prezes PGNiG Piotr Woźniak.

Wcześniej, 4 grudnia, spółka córka PGNiG – PGNiG Supply & Trading GmbH zaskarżyła decyzję Komisji Europejskiej ws. OPAL do Trybunału Sprawiedliwości UE.

Zgodnie z zapowiedziami, planowane jest zwiększenie dostępu Gazpromu do zdolności przesyłowych gazociągiem OPAL do poziomu 80 proc. Tym samym z gazociągu Nord Stream 1 Gazprom będzie mógł wprowadzić do Niemiec o ponad 20 mld m sześc. gazu więcej niż był w stanie zatłoczyć do tej pory.

OPAL to gazociąg przesyłowy biegnący na terenie Niemiec równolegle do polsko-niemieckiej granicy o maksymalnej przepustowości ok. 35 mld m sześc. Stanowi przedłużenie gazociągu Nord Stream 1. Punkt wejścia znajduje się nad Morzem Bałtyckim w miejscowości Greifswald, a wyjście na granicy niemiecko-czeskiej w miejscowości Brandov.

W 2009 r. OPAL-owi przyznano na 22 lata wyjątkowe traktowanie w ramach unijnego III pakietu energetycznego. Pakiet ten wymaga m.in. dostępu stron trzecich, w tym przypadku konkurentów Gazpromu, do infrastruktury przesyłu gazu w UE. Zgodnie z tym, Gazprom miał rezerwację 50 proc. przepustowości OPAL-u.

Polska Agencja Prasowa

Najnowsze artykuły