W dniu przedłużenia układu o ograniczeniu wydobycia ropy z udziałem krajów OPEC i 11-tu producentów spoza organizacji Irak zapowiedział, że z deklarowanych cięć wyłączy Kurdystan.
Oznacza to, że w praktyce poziom wydobycia w Iraku znajdzie się poza kontrolą porozumienia, ponieważ Rząd Regionalny Kurdystanu wydobywa około 600 tysięcy baryłek dziennie. Sam wysyła go za granicę przez rynek turecki.
Irak jest drugim producentem w OPEC. W pierwszym okresie obowiązywania układu przekraczał deklarowane kwoty w największym stopniu i do chwili obecnej nie obniżył wydobycia do ich poziomu. Chociaż zgodził się na przedłużenie cięć, brak kontroli nad wydobyciem w Kurdystanie oznacza, że faktycznie irakijski udział w nich może być mniej znaczący. Kurdowie podnoszą poziom wydobycia na terytoriach odzyskanych spod okupacji organizacji terrorystycznej o nazwie Państwo Islamskie.
Porozumienie naftowe
25 maja odbyło się spotkanie krajów kartelu naftowego OPEC i 11-producentów spoza organizacji w sprawie przedłużenia porozumienia naftowego. Zakłada ono obniżenie produkcji o 1,8 mln baryłek dziennie poprzez określone kwotowo cięcia wydobycia w poszczególnych krajach. Do układu z OPEC przystąpiło jedenastu producentów spoza organizacji, w tym Rosja. Strony opowiedziały się za przedłużeniem do marca 2018 roku, czyli o dziewięć miesięcy.
Pomimo szumnych deklaracji porozumienie naftowe nie działa. Zapasy ropy w krajach OECD sięgnęły rekordowego poziomu w marcu, głównie ze względu na rozwój wydobycia ropy łupkowej w USA i spadku zapotrzebowania na surowiec w rafineriach północnej półkuli – podaje MAE. Wzrost efektywności wydobycia w USA powoduje, że podaż będzie coraz większa, a skuteczność werbalnych deklaracji o wierności porozumieniu naftowemu może tracić na sile. Producenci ropy łupkowej ze Stanów mają w czerwcu zwiększyć wydobycie o 122 tysiące baryłek dziennie do 5,401 mln baryłek.
Oznacza to, że utrzymanie cięć na obecnym poziomie może nie wystarczyć do tego, aby cena ropy naftowej trwale ustabilizowała się na wyższym poziomie.
OilPrice/Wojciech Jakóbik
Jakóbik: Porozumienie naftowe będzie trwać. Droga ropa nie wróci