Członkowie Polskiej Izby Małej Energetyki Odnawialnej, zrzeszającej małych i średnich wytwórców energii z instalacji odnawialnych źródeł energii, opowiadali się w ubiegłym roku za cenami energii elektrycznej na poziomie minimum 250 zł/MWh. Teraz, gdy ceny osiągnęły ten pułap, PIMEO stoi na stanowisku, że należy dążyć do ich stabilizacji na tym poziomie.
PIMEO przypomina, że kiedy w ubiegłym roku ceny energii elektrycznej oscylowały wokół 140 zł/MWh, rozwój instalacji odnawialnych źródeł energii był mocno ograniczony. W ocenie Izby była to sytuacja nie do przyjęcia, bo ograniczało to rozwój OZE, wypływając jednocześnie negatywnie na realizację celu udział energii elektrycznej z instalacji odnawialnych źródeł energii w bilansie energetycznym. Wówczas PIMEO wskazywała, że dopiero cena na poziomie 250 zł/MWh jest do przyjęcia przez wytwórców jak i konsumentów energii, co w ocenie Izby bezpośrednio ma się przełożyć na wzrost udziału energii elektrycznej z OZE w naszym kraju.
Dlatego dzisiaj, gdy ceny energii elektrycznej osiągnęły zakładany przez Izbę poziom, PIMEO stoi na stanowisku, że należy dążyć do stabilizacji cen na tym poziomie. Jednocześnie w ocenie Izby jedynie stabilne oraz precyzyjne regulacje pozwolą na osiągnięcie celu jakim jest stabilizacja na rynku cen energii elektrycznej w cenach, które obecnie obowiązują.
Izba postuluje przy tym, aby stabilizację cen oprzeć o rozwój instalacji odnawialnych źródeł energii, magazynów energii, elastycznego podejścia do instalacji odnawialnych źródeł energii w szczególności ze strony koncernów świadczących usługi w dystrybucji energii.
PIMEO zwróciło się również do parlamentarzystów oraz rządu o zmiany w ustawie z maja 2016 r. o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych. Chodzi o zapisy odnośnie minimalnej odległości elektrowni wiatrowej od budynków mieszkalnych, która zgodnie z obowiązującymi przepisami wynosi dziesięciokrotność wysokości elektrowni wiatrowej mierzonej od poziomu gruntu do najwyższego punktu budowli (10h).
Izba proponuje, aby zastanowić się czy nie należałoby parametru 10h ograniczyć do zwartej zabudowy mieszkalnej. Mogłaby ona dotyczyć wsi, miasteczek, miast. Według PIMEO nie powinna natomiast dotyczyć pojedynczych siedlisk, w przypadku których właściciele siedliska powinien móc decydować, czy chce mieć elektrownię na swoim gruncie. Według PIMEO zastosowanie takich rozwiązań pozwoliłoby „uwolnić” spod aktualnej ustawy część terenów, które nadają się do inwestycji w elektrownie wiatrowe.
Izba postuluje też, aby sprzedaż zagregowanej energii do państwowych spółek obrotu wzorem stacji ładowania samochodów elektrycznych zwolnić z obowiązku koncesyjnego. Jak uzasadnia, spółki, spółdzielnie wytwórców OZE powołane do agregowania małych wolumenów z rozproszonej energetyki, nie są w stanie sprostać wymaganiom jakie stawia URE, do wydania koncesji na obrót. Izba tłumaczy, że spółki takie nie sprzedają energii do odbiorcy końcowego, a jedynie pośredniczą pomiędzy małym i średnim wytwórcą, a spółką obrotu. W jej ocenie ograniczony bez koncesyjny obrót powodowałby powstawanie grup sprzedażowych, a w przyszłości powstawanie z nich klastrów energii. Wpływałby na konsolidację społeczną właścicieli energetyki rozproszonej.