Sytuację, do której doszło w EuRoPol Gazie po tym jak ze stanowisk zrezygnowali desygnowani przez PGNiG prezes i wiceprezes, a przedstawiciele Gazpromu skutecznie zablokowali powołanie ich następców, komentuje w „Rzeczpospolitej” była prezes PGNiG Grażyna Piotrowska – Oliwa.
Była szefowa PGNiG proponuje, żeby oceniając ostatnie wydarzenia, do których doszło w EuRoPol Gazie starać się zapomnieć, kim są udziałowcy. Jednocześnie podkreśla ona, że podstawowe zasady etyki i kultury prowadzenia biznesu wymagają szanowania drugiej strony, chociażby poprzez respektowanie jej praw.
W jej ocenie tego zabrakło podczas ostatnich wydarzeń w EuRoPol Gazie, bo po pierwsze próbę zmiany swoich przedstawicieli w zarządzie tej spółki PGNiG chciał najprawdopodobniej przeprowadzić z zaskoczenia, bez informowania o tym strony rosyjskiej, która ma statutowe prawo do współdecydowania w tych kwestiach. Jednocześnie jak zaznacza Piotrowska – Oliwa, wzywanie udziałowca na NWZA, które ma się odbyć w ciągu kilku dni, nie jest normalną praktyka w relacjach biznesowych, bo zgodnie z kodeksem spółek handlowych trzeba to zrobić 21 dni przed planowanym posiedzeniem.
Rzeczpospolita/CIRE