icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Orlen nie odda chemicznej spółki Azotom

Według prezesa PKN Orlen Daniela Obajtka, Anwil, należący do grupy Orlen, jest jednym z wiodących przedsiębiorstw Wielkiej Syntezy Chemicznej, a płockiemu koncernowi zależy, by tę pozycję włocławskiej spółki dalej wzmacniać. Obajtek spotkał się z pracownikami Anwilu.

Nowe inwestycje w Anwilu

PKN Orlen zapowiedział, że jeszcze w tym roku spółka ta planuje rozpoczęcie w Anwilu budowy instalacji nawozów, która zwiększy tam zdolności produkcyjne.

Jak poinformował w czwartek PKN Orlen, prezes tego koncernu, podczas spotkania z przedstawicielami kadry menedżerskiej i związków zawodowych, a także z pracownikami Anwilu, zapewnił, że włocławska spółka „to mocne aktywo w portfelu grupy Orlen”. „Zależy nam na dalszym rozwoju spółki. Anwil jest jednym z wiodących przedsiębiorstw Wielkiej Syntezy Chemicznej i zależy nam, aby tę pozycję dalej wzmacniać” – powiedział Obajtek, cytowany w komunikacie płockiego koncernu.

PKN Orlen podkreślił, że „potencjał produkcyjny Anwilu w odniesieniu do nawozów azotowych wynosi ok. 1 mln 160 tys. ton rocznie”. „W 2018 r. PKN Orlen planuje rozpoczęcie budowy instalacji nawozów we włocławskiej spółce, która zwiększy zdolności produkcyjne w tym obszarze” – podkreślił płocki koncern. Zaznaczył jednocześnie, że „Anwil stanowi integralny element strategii grupy Orlen, ukierunkowanej na poszerzanie łańcucha wartości i wykorzystywanie synergii pomiędzy poszczególnymi obszarami”.

Ostatnio PKN Orlen zapewnił, iż jego strategiczne plany nie przewidują sprzedaży włocławskiej spółki Anwil. PKN Orlen odniósł się w ten sposób do publikacji w dzienniku Puls Biznesu, który w wywiadzie z prezesem Grupy Azoty Wojciechem Wardackim, pytał czy podmiot ten byłby zainteresowany przejęciem Anwilu.

„W odniesieniu do sugestii zawartych w artykule +Azoty nie spoczną na laurach+ opublikowanym w dzisiejszym wydaniu dziennika Puls Biznesu, PKN Orlen pragnie zapewnić, iż obowiązujące strategiczne plany koncernu nie przewidują sprzedaży spółki Anwil” – oświadczyło w ostatni piątek biuro prasowe płockiego koncernu.

„Chemiczne aktywa Grupy Orlen działające we Włocławku są niezwykle ważnym, integralnym elementem budowania wartości Grupy, która wiąże z nimi istotne plany rozwojowe. Tym samym koncern nie prowadzi analiz ani żadnych rozmów, które miałyby zmierzać do dezinwestycji w tym segmencie” – podkreślił wówczas PKN Orlen.

Ambicje Grupy Azoty

W opublikowanym w ubiegły czwartek na stronie internetowej „PB” w artykule „Azoty nie spoczną na laurach” gazeta pytała, „czy Grupa Azoty, która kontroluje 72 proc. polskiego rynku nawozów azotowych i prawie połowę wieloskładnikowych (tzw. NPK), chce nadal konsolidować chemię i byłaby zainteresowana przejęciem Anwilu, spółki, która w całości należy do Orlenu”. Następnie „PB” zacytował wypowiedź prezesa grupy Azoty Wojciecha Wardackiego, który mówi: „Jesteśmy gotowi na to, by kontynuować proces integracji polskiej chemii, szczególnie obszaru nawozowego, zwłaszcza, że mamy tu kompetencje, o czym świadczą efekty”.

Anwil z siedzibą we Włocławku to podmiot zależny PKN Orlen, w którym płocki koncern ma 100 proc. akcji. Spółka ta jest jedynym producentem suspensyjnego polichlorku winylu w Polsce oraz ósmym w Europie. Wytwarza też nawozy azotowe: saletrę amonową i saletrzak.

W styczniu Anwil informował, że wyprodukował 30-milionową tonę nawozów azotowych, podkreślając przy tym, iż pod względem mocy wytwórczych spółka ta jest drugim producentem nawozów w Polsce i dziesiątym w Europie.

Produkcję nawozów w obecnym Anwilu rozpoczęto 47 lat temu, a pierwsza tona saletry amonowej została wytworzona w grudniu 1971 r. Od lat 90. XX wieku, instalacje produkcyjne są tam systematycznie modernizowana. W 2000 r. spółka uruchomiła instalację wytwarzania saletrzaku, który sprzedawany jest pod marką CANWIL, dzięki czemu – jak podawał Anwil – jego moce wytwórcze w obszarze nawozów „wzrosły do średnio miliona ton rocznie”.

Polska Agencja Prasowa

Według prezesa PKN Orlen Daniela Obajtka, Anwil, należący do grupy Orlen, jest jednym z wiodących przedsiębiorstw Wielkiej Syntezy Chemicznej, a płockiemu koncernowi zależy, by tę pozycję włocławskiej spółki dalej wzmacniać. Obajtek spotkał się z pracownikami Anwilu.

Nowe inwestycje w Anwilu

PKN Orlen zapowiedział, że jeszcze w tym roku spółka ta planuje rozpoczęcie w Anwilu budowy instalacji nawozów, która zwiększy tam zdolności produkcyjne.

Jak poinformował w czwartek PKN Orlen, prezes tego koncernu, podczas spotkania z przedstawicielami kadry menedżerskiej i związków zawodowych, a także z pracownikami Anwilu, zapewnił, że włocławska spółka „to mocne aktywo w portfelu grupy Orlen”. „Zależy nam na dalszym rozwoju spółki. Anwil jest jednym z wiodących przedsiębiorstw Wielkiej Syntezy Chemicznej i zależy nam, aby tę pozycję dalej wzmacniać” – powiedział Obajtek, cytowany w komunikacie płockiego koncernu.

PKN Orlen podkreślił, że „potencjał produkcyjny Anwilu w odniesieniu do nawozów azotowych wynosi ok. 1 mln 160 tys. ton rocznie”. „W 2018 r. PKN Orlen planuje rozpoczęcie budowy instalacji nawozów we włocławskiej spółce, która zwiększy zdolności produkcyjne w tym obszarze” – podkreślił płocki koncern. Zaznaczył jednocześnie, że „Anwil stanowi integralny element strategii grupy Orlen, ukierunkowanej na poszerzanie łańcucha wartości i wykorzystywanie synergii pomiędzy poszczególnymi obszarami”.

Ostatnio PKN Orlen zapewnił, iż jego strategiczne plany nie przewidują sprzedaży włocławskiej spółki Anwil. PKN Orlen odniósł się w ten sposób do publikacji w dzienniku Puls Biznesu, który w wywiadzie z prezesem Grupy Azoty Wojciechem Wardackim, pytał czy podmiot ten byłby zainteresowany przejęciem Anwilu.

„W odniesieniu do sugestii zawartych w artykule +Azoty nie spoczną na laurach+ opublikowanym w dzisiejszym wydaniu dziennika Puls Biznesu, PKN Orlen pragnie zapewnić, iż obowiązujące strategiczne plany koncernu nie przewidują sprzedaży spółki Anwil” – oświadczyło w ostatni piątek biuro prasowe płockiego koncernu.

„Chemiczne aktywa Grupy Orlen działające we Włocławku są niezwykle ważnym, integralnym elementem budowania wartości Grupy, która wiąże z nimi istotne plany rozwojowe. Tym samym koncern nie prowadzi analiz ani żadnych rozmów, które miałyby zmierzać do dezinwestycji w tym segmencie” – podkreślił wówczas PKN Orlen.

Ambicje Grupy Azoty

W opublikowanym w ubiegły czwartek na stronie internetowej „PB” w artykule „Azoty nie spoczną na laurach” gazeta pytała, „czy Grupa Azoty, która kontroluje 72 proc. polskiego rynku nawozów azotowych i prawie połowę wieloskładnikowych (tzw. NPK), chce nadal konsolidować chemię i byłaby zainteresowana przejęciem Anwilu, spółki, która w całości należy do Orlenu”. Następnie „PB” zacytował wypowiedź prezesa grupy Azoty Wojciecha Wardackiego, który mówi: „Jesteśmy gotowi na to, by kontynuować proces integracji polskiej chemii, szczególnie obszaru nawozowego, zwłaszcza, że mamy tu kompetencje, o czym świadczą efekty”.

Anwil z siedzibą we Włocławku to podmiot zależny PKN Orlen, w którym płocki koncern ma 100 proc. akcji. Spółka ta jest jedynym producentem suspensyjnego polichlorku winylu w Polsce oraz ósmym w Europie. Wytwarza też nawozy azotowe: saletrę amonową i saletrzak.

W styczniu Anwil informował, że wyprodukował 30-milionową tonę nawozów azotowych, podkreślając przy tym, iż pod względem mocy wytwórczych spółka ta jest drugim producentem nawozów w Polsce i dziesiątym w Europie.

Produkcję nawozów w obecnym Anwilu rozpoczęto 47 lat temu, a pierwsza tona saletry amonowej została wytworzona w grudniu 1971 r. Od lat 90. XX wieku, instalacje produkcyjne są tam systematycznie modernizowana. W 2000 r. spółka uruchomiła instalację wytwarzania saletrzaku, który sprzedawany jest pod marką CANWIL, dzięki czemu – jak podawał Anwil – jego moce wytwórcze w obszarze nawozów „wzrosły do średnio miliona ton rocznie”.

Polska Agencja Prasowa

Najnowsze artykuły