Zmiany w radzie nadzorczej PKN Orlen oznaczają wzrost wpływów ministra energii i premiera Mateusza Morawieckiego. Czy pozwoli on na sfinansowanie polskiego programu jądrowego? – pyta Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.
Zmiany w Orlenie
Stanowisko straciło trzech nadzorców państwowej spółki, w tym dwóch o statusie członków niezależnych. Większe wpływy ma teraz minister energii oraz premier Mateusz Morawiecki – wskazuje Magdalena Graniszewska z Pulsu Biznesu. Chodzi o Angelinę Sarotę, Agnieszkę Krzętowską oraz Adriana Dworzyńskiego. Nowi ludzie to Izabela Felczak-Poturnicka, dotychczas radca ministra energii, która została przewodniczącą, a także Agnieszka Biernat-Watrak i Jadwiga Lesisz kojarzone z Mateuszzem Morawieckim, o czym pisze Graniszewska.
Nic nie jest przesądzone
W dniu Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Polska Agencja Prasowa zacytowała wypowiedź wiceprezesa PKN Orlen Mirosława Kochalskiego, który przyznał, że jego spółka przygląda się projektowi elektrowni jądrowej. W komentarzu dla mediów Orlen tłumaczył potem, że chodzi o zwykłą analizę sytuacji na rynku, a nie ewentualne zaangażowanie, ale wyrwany z kontekstu komentarz przedstawiciela zarządu dał pole do spekulacji mediów. BiznesAlert.pl informował, że rząd może powołać nową spółkę celową, która sfinansuje projekt jądrowy. Komunikat PKN Orlen sugerowałby, że spółka nie będzie zainteresowana wejściem w akcjonariat, ale zmiany w radzie nadzorczej po myśli ministra energii wspierającego atom, mogą to zmienić.
Ryzyko
Orlen przyznaje w komunikacie, że decyzja o polskim atomie należy do rządu. Jednak po zmianach w radzie nadzorczej może od niego zależeć także rozstrzygnięcie o zaangażowaniu finansowym PKN Orlen w budowę polskiej elektrowni jądrowej. Ten wydatek jest szacowany na 40-60 mld złotych w dekadę, choć o rzeczywistych kosztach zdecyduje szereg zmiennych: technologia, lokalizacja i terminarz budowy. Skarb Państwa kontroluje niewiele ponad 25 procent akcji tej spółki i chce budować atom. Spółka podlega nadzorowi Ministra Energii, Krzysztofa Tchórzewskiego, który też twierdzi, że chce budować elektrownię jądrową. Czy akcjonariusze prywatni PKN Orlen są na to gotowi?