Co Orlen w trzecim kwartale zarobił to zainwestował, a marże spadają
Wyniki PKN Orlen z trzeciego kwartału 2022 roku pokazują zysk operacyjny EBITDA LIFO w wysokości 11,7 mld zł bez liczenia tego z przejęcia Lotosu i podobne wydatki na inwestycje. Orlen informuje także o spadku marż rafineryjnych.
– W trzecim kwartale 2022 roku Grupa Orlen osiągnęła EBITDA LIFO na poziomie: 11,7 mld zł po eliminacji tymczasowego zysku z tytułu okazyjnego nabycia Grupy Lotos w wysokości 5,9 mld zł – podaje Orlen. – W ciągu dziewięciu miesięcy tego roku Grupa Orlen przeznaczyła na realizację inwestycji 10,8 mld zł. Wśród nich są strategiczne projekty rozwojowe, które długofalowo zwiększą konkurencyjność koncernu i jego odporność na wahania rynkowe, a także znacząco przyczynią się do wzmocnienia bezpieczeństwa energetycznego Polski – czytamy w komunikacie.
Zysk netto Orlenu sięgnął 6,8 mld zł. Warto zaznaczyć, że spółki paliwowe nie zostały objęte algorytmem ograniczania nadmiarowych przychodów wprowadzonych przez resort klimatu w sektorze energetycznym. Rząd nie wprowadził także windfall tax od dodatkowych przychodów w wyniku kryzysu energetycznego. Spadek marży na paliwach wyniósł 23 procent przez co zysk operacyjny stacji Orlenu był niższy o 92 mln zł. Modelowa marża rafineryjna spadła w trzecim kwartale o 39 procent przez wzrost kosztów cen gazu i energii.
GALP Energia utrzymywał ją na poziomie 2,4 dolarów na baryłce w 2021 roku, ale w ostatnim kwartale zeszłego roku sięgnęła już 5,6 dolarów. Nie ma jeszcze danych z całego 2022 roku, ale marża Shella w drugim kwartale 2022 roku sięgnęła 22,3 dolarów. To nie jest najwyższy możliwy wynik bo norweski Equinor zanotował wówczas 22,8 dolarów a holenderski Shell – 28,04 dolarów. To wówczas nastąpił szczyt cen węglowodorów wywołany kryzysem energetycznym podsycanym przez Gazprom.
Tymczasem modelowa marża rafineryjna PKN Orlen w październiku sięgnęła 31,4 dolarów przez wzrost ceny baryłki Brent. Marża była zatem dwa razy wyższa od 16,7 dolarów za baryłkę zanotowanych we wrześniu. Jednak już w zestawieniu kwartalnym widać spadek z 26,5 dolarów za baryłkę w drugim kwartale do 16,4 dolarów zanotowanych w trzecim kwartale. Polacy podobnie jak koledzy z GALP, Equinora i Shella obniżają marżę do odpowiednio 7,7, 14,1 oraz 15 dolarów.
Marże nie wpływają na ceny na stacjach ani nie przesądzają o zyskach, bo te mogą zależeć także od różnic między cenami w poszczególnych kontraktach. Jeżeli przykładowo wzrasta udział pożądanej, ale droższej ropy nierosyjskiej, koszty produkcji paliwa mogą wzrosnąć, a marża będzie mniejsza od tej modelowej. Oznacza to, że spadek marż obserwowany w wynikach wymienionych spółek pokazuje spadającą rentowność przerobu ropy na paliwa.
PKN Orlen/Wojciech Jakóbik
Jakóbik: Windfall tax, czyli jak zostać Robin Hoodem kryzysu energetycznego?