Ministrem infrastruktury zostanie Andrzej Adamczyk. Obejmie on resort odchudzony – kwestie energetyki zostaną przekazane nowemu Ministerstwu Energii, które obejmie Krzysztof Tchórzewski. Gospodarka morska i transport śródlądowy również zostaną wydzielone. Ten resort obejmie Marek Gróbarczyk – pisze portal Rynekinfrastruktury.pl.
Na początek, minister infrastruktury ma zamiar dokonać „bilansu otwarcia”. – Przez osiem lat nie było niezależnego audytu instytucji niezwiązanych z rządem. Konieczne jest wykonanie remanentu – podkreśla Adamczyk.
Jeśli chodzi o transport minister nie wskazuje żadnych priorytetów. Mówi, że ma on być dostosowany do potrzeb kraju i biegnących przez Polskę korytarzy transportowych.
Adamczyk ma zamiar gruntownie przebudować Krajowy Program Drogowy i Krajowy Program Kolejowy, które określił jako „kiełbasa wyborcza” PO.
Jeśli chodzi o PKP, to jak mówi minister „przyjdzie czas na głęboką analizę dokonań zarządu PKP SA i pozostałych spółek z grupy”. – Należy w pierwszej kolejności sprawdzić informacje, że samej kolei grozi nam utrata 14 mld złotych środków unijnych – dodał.
Natomiast mówiąc o programie Kolei Dużych Prędkości, Andrzej Adamczyk stwierdził, że nie jesteśmy krajem peryferyjnym i należą się one Polakom, jednak nie jest to priorytet, pomysł trzeba gruntownie przeanalizować.
Źródło: Rynekinfrastruktury.pl