To już oficjalne: Polska zamówiła kolejnych 180 południowokoreańskich czołgów K2, w tym pierwsze maszyny w wersji K2PL. Umowa warta ok. 6,7 mld dolarów została podpisana w piątek w Gliwicach. Oznacza to powrót polskiego przemysłu zbrojeniowego do produkcji czołgów po ponad dekadzie.
W piątek 1 sierpnia w zakładach Bumar-Łabędy SA podpisano długo wyczekiwaną umowę wykonawczą na dostawę dla Wojska Polskiego kolejnych 180 czołgów K2, produkowanych przez Hyundai Rotem. W wydarzeniu wzięli udział wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz oraz minister obrony Korei Południowej Ahn Gyu-back.
Umowę podpisali szef Agencji Uzbrojenia gen. Artur Kuptel i prezes Hyundai Rotem Yongbae Lee. Kontrakt jest kontynuacją umowy ramowej z 2022 roku, która przewiduje zakup w sumie 1000 czołgów K2, z czego większość ma zostać spolonizowana i docelowo produkowana w Polsce.
Jedną z najważniejszych części nowej umowy jest rozpoczęcie produkcji zmodernizowanej wersji K2PL w Polsce, konkretnie w gliwickich zakładach Bumar-Łabędy. Ostatnie czołgi opuściły tamtejsze hale w 2009 roku – były to PT-91 Twardy zamówione przez Malezję.
– To przełomowy moment dla polskiego przemysłu zbrojeniowego, który po kilkunastoletniej przerwie wraca do produkcji nowoczesnych czołgów bojowych – powiedział podczas uroczystości minister Kosiniak-Kamysz.
Wartość kontraktu to około 6,7 mld dolarów. Poza samymi czołgami umowa obejmuje także kilkadziesiąt pojazdów wsparcia – m.in. wozy zabezpieczenia technicznego i inżynieryjne – oraz szeroki transfer technologii. Pierwsze maszyny mają trafić do Polski już w 2026 roku, a produkcja K2PL w wersji z elementami opracowanymi w Polsce ruszy w kolejnych etapach.
– Z nowej partii 64 czołgów w wersji K2PL mają trafić do Polski, z czego 61 mają zostać wyprodukowane w Polsce, w Gliwicach – powiedział szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.

W ramach porozumienia część produkcji i integracji ma odbywać się z udziałem polskich firm zbrojeniowych, w tym zakładów Polskiej Grupy Zbrojeniowej i producentów komponentów elektronicznych, takich jak Grupa WB.
K2 ma być podstawą polskich sił pancernych
Pierwsza partia 180 czołgów K2, zamówiona jeszcze w 2022 roku przez Mariusza Błaszczaka, byłego szefa MON, była tłumaczona koniecznością szybkich dostaw w związku z przekazaniem Ukrainie kilkuset czołgów z rodziny T-72. Te maszyny są obecnie sukcesywnie dostarczane do Polski, choć mają ograniczony stopień polonizacji.
Docelowo czołg K2 – w pełni lub częściowo produkowany w Polsce – ma stać się podstawowym typem uzbrojenia polskich wojsk pancernych. Trwające przez ostatnie miesiące negocjacje w sprawie drugiej umowy wykonawczej opóźniały się kilkukrotnie, jednak piątkowe podpisanie kontraktu kończy ten etap.
Polska zacieśnia współpracę obronną z Koreą Południową od kilku lat. Oprócz czołgów K2 Wojsko Polskie zamówiło również: 288 wyrzutni rakietowych K239 Chunmoo, 672 armatohaubice K9 i 48 lekkich samolotów FA-50.
Podczas piątkowego wydarzenia ministrowie obrony obu państw przeprowadzili także rozmowy bilateralne w gliwickiej jednostce wojskowej AGAT. Koreański minister Ahn Gyu-back podkreślił, że Polska pozostaje jednym z najważniejszych partnerów Seulu w Europie w dziedzinie obronności.
PAP / MON / Hanna Czarnecka








