icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Polaczek: PKP Intercity próbuje ugasić pożar spowodowany Pendolino

PKP Intercity w oficjalnym komunikacie wyraża swoje zaniepokojenie utrzymującym się stanem faktycznym oraz oczekuje od dostawcy pociągów (Alstomu) rzetelnych informacji na temat zaawansowania w dostawie Pendolino, w tym przede wszystkim terminu przekazania pierwszych ośmiu składów EMU 250 PKP (Pendolino). Zarząd PKP Intercity wezwał przedstawicieli Alstomu na pilne spotkanie w tej sprawie.  

– Trudno merytorycznie komentować w tym momencie realizację kontraktu na dostawę Pendolino do Polski, dlatego, że powstały ewidentne napięcia w samym rządzie na tym tle. Wypowiedział się na ten temat wicepremier Janusz Piechociński, sugerując rychłe zerwanie kontraktu. A z drugiej strony realnie brak jest oficjalnego stanowiska wicepremier Elżbiety Bieńkowskiej – mówi w rozmowie z naszym portalem pos. Jerzy Polaczek (PiS), członek sejmowej komisji infrastruktury, wiceprzewodniczący sejmowej komisji spraw wewnętrznych, b. minister transportu

Poseł przypomina, że mieliśmy tylko komentarz samej spółki, PKP Intercity – próbę „zgaszenia pożaru”. Ale prawdopodobnie to jest dopiero pierwsza odsłona narastających problemów.

– To, co opozycja mogła zrobić w tej sprawie w ostatnich latach, wykonała – przekonuje dalej Polaczek. – Zarówno na poziomie sejmowej komisji infrastruktury jak i – osobiście – z mojej strony. Przypomnę, że już trzy lata temu pytałem ówczesnego ministra infrastruktury, skąd się wzięły narastające opóźnienia we wdrażaniu technicznych przepisów wynikających z europejskich dyrektyw dotyczących tzw. interoperacyjności kolei i bezpieczeństwa kolei. Tak więc problem powinien być rządowi od paru lat znany. Ponadto wdrożenie tego zostało wprowadzone de facto po alarmach klubu parlamentarnego PiS.

Zdaniem posła dzisiejsze problemy związane ze sporem między PKP Intercity, a producentem Pendolino, Alstomem, mają swoje pierwotne źródło w potężnych opóźnieniach na inwestycjach sieciowych, które przecież w istotnej części mały być gotowe na Euro 2012. Tymczasem od tamtego czasu upłynęły kolejne dwa lata.

– Nie wykluczam, że jeśli chodzi o metodologię przeprowadzania certyfikacji kupowanego taboru w kontekście obecnego stanu sieci kolejowej w Polsce, mogą być również istotne problemy w samym Urzędzie Transportu Kolejowego – twierdzi Polaczek. – Z uwagi na to, że UTK funkcjonuje w sposób niejednokrotnie zastanawiający w odniesieniu do prowadzenia zagadnień związanych z zarządzaniem ryzykiem i bezpieczeństwem.

Poseł nie wzywałby w tym momencie NIK-u, bowiem już wcześniej do instytucji tej napływały sygnały w tej sprawie, nie tylko zresztą ze strony opozycji.

– I mam nadzieję, że jakieś działanie weryfikujące NIK podejmie – mówi dalej b. minister transportu. – Natomiast dziś dla PKP Intercity kluczowe jest doprowadzenie w Polsce do przejścia tego taboru przez wymagane testy, zgodnie z harmonogramem, który musi ustalić  prezes Urzędu Transportu Kolejowego. Ponadto dla mnie, jako b. ministra transportu zerwanie przez którąkolwiek ze stron, tego kontraktu i uruchomienie potężnego sporu sądowego, doprowadzi do zapaści finansowej tego przewoźnika. Powstałaby wówczas blokada w zakresie współfinansowania projektu ze źródeł unijnych – część środków kredytowych na ten projekt jest objęta gwarancjami Skarbu Państwa. Wówczas konieczne byłoby ich uruchomienie. A poza tym część kontraktu finansowana ze źródeł własnych PKP Intercity także stanęłaby w tej sytuacji pod znakiem zapytania (PKP Intercity przynosiła w ostatnich latach straty, zaś firma ta, która jeszcze cztery lata temu przewoziła rocznie 51 mln pasażerów, w ub. roku przewiozła ich 31 mln, a w I kw. br. spadek przewożonych pasażerów wyniósł ok. 20 proc. w porównaniu I kw. ub.r.).

Zdaniem Polaczka warto byłoby się zapytać minister infrastruktury o to czy zapadła decyzja finalna Komisji Europejskiej wyrażająca zgodę na finansowanie ze środków zakupu Pendolino. Bo jak dotąd zgodzono się na udzielenie pomocy publicznej dla PKP w zakresie finansowania zakupów taboru kolejowego – przypomina na zakończenie poseł.

PKP Intercity w oficjalnym komunikacie wyraża swoje zaniepokojenie utrzymującym się stanem faktycznym oraz oczekuje od dostawcy pociągów (Alstomu) rzetelnych informacji na temat zaawansowania w dostawie Pendolino, w tym przede wszystkim terminu przekazania pierwszych ośmiu składów EMU 250 PKP (Pendolino). Zarząd PKP Intercity wezwał przedstawicieli Alstomu na pilne spotkanie w tej sprawie.  

– Trudno merytorycznie komentować w tym momencie realizację kontraktu na dostawę Pendolino do Polski, dlatego, że powstały ewidentne napięcia w samym rządzie na tym tle. Wypowiedział się na ten temat wicepremier Janusz Piechociński, sugerując rychłe zerwanie kontraktu. A z drugiej strony realnie brak jest oficjalnego stanowiska wicepremier Elżbiety Bieńkowskiej – mówi w rozmowie z naszym portalem pos. Jerzy Polaczek (PiS), członek sejmowej komisji infrastruktury, wiceprzewodniczący sejmowej komisji spraw wewnętrznych, b. minister transportu

Poseł przypomina, że mieliśmy tylko komentarz samej spółki, PKP Intercity – próbę „zgaszenia pożaru”. Ale prawdopodobnie to jest dopiero pierwsza odsłona narastających problemów.

– To, co opozycja mogła zrobić w tej sprawie w ostatnich latach, wykonała – przekonuje dalej Polaczek. – Zarówno na poziomie sejmowej komisji infrastruktury jak i – osobiście – z mojej strony. Przypomnę, że już trzy lata temu pytałem ówczesnego ministra infrastruktury, skąd się wzięły narastające opóźnienia we wdrażaniu technicznych przepisów wynikających z europejskich dyrektyw dotyczących tzw. interoperacyjności kolei i bezpieczeństwa kolei. Tak więc problem powinien być rządowi od paru lat znany. Ponadto wdrożenie tego zostało wprowadzone de facto po alarmach klubu parlamentarnego PiS.

Zdaniem posła dzisiejsze problemy związane ze sporem między PKP Intercity, a producentem Pendolino, Alstomem, mają swoje pierwotne źródło w potężnych opóźnieniach na inwestycjach sieciowych, które przecież w istotnej części mały być gotowe na Euro 2012. Tymczasem od tamtego czasu upłynęły kolejne dwa lata.

– Nie wykluczam, że jeśli chodzi o metodologię przeprowadzania certyfikacji kupowanego taboru w kontekście obecnego stanu sieci kolejowej w Polsce, mogą być również istotne problemy w samym Urzędzie Transportu Kolejowego – twierdzi Polaczek. – Z uwagi na to, że UTK funkcjonuje w sposób niejednokrotnie zastanawiający w odniesieniu do prowadzenia zagadnień związanych z zarządzaniem ryzykiem i bezpieczeństwem.

Poseł nie wzywałby w tym momencie NIK-u, bowiem już wcześniej do instytucji tej napływały sygnały w tej sprawie, nie tylko zresztą ze strony opozycji.

– I mam nadzieję, że jakieś działanie weryfikujące NIK podejmie – mówi dalej b. minister transportu. – Natomiast dziś dla PKP Intercity kluczowe jest doprowadzenie w Polsce do przejścia tego taboru przez wymagane testy, zgodnie z harmonogramem, który musi ustalić  prezes Urzędu Transportu Kolejowego. Ponadto dla mnie, jako b. ministra transportu zerwanie przez którąkolwiek ze stron, tego kontraktu i uruchomienie potężnego sporu sądowego, doprowadzi do zapaści finansowej tego przewoźnika. Powstałaby wówczas blokada w zakresie współfinansowania projektu ze źródeł unijnych – część środków kredytowych na ten projekt jest objęta gwarancjami Skarbu Państwa. Wówczas konieczne byłoby ich uruchomienie. A poza tym część kontraktu finansowana ze źródeł własnych PKP Intercity także stanęłaby w tej sytuacji pod znakiem zapytania (PKP Intercity przynosiła w ostatnich latach straty, zaś firma ta, która jeszcze cztery lata temu przewoziła rocznie 51 mln pasażerów, w ub. roku przewiozła ich 31 mln, a w I kw. br. spadek przewożonych pasażerów wyniósł ok. 20 proc. w porównaniu I kw. ub.r.).

Zdaniem Polaczka warto byłoby się zapytać minister infrastruktury o to czy zapadła decyzja finalna Komisji Europejskiej wyrażająca zgodę na finansowanie ze środków zakupu Pendolino. Bo jak dotąd zgodzono się na udzielenie pomocy publicznej dla PKP w zakresie finansowania zakupów taboru kolejowego – przypomina na zakończenie poseł.

Najnowsze artykuły