Polko: Stan przygotowań Polski do wojny hybrydowej jest niezadowalający

28 stycznia 2015, 13:15 Bezpieczeństwo

Czego potrzebuje polski system obronny aby przygotować do tzw. wojny hybrydowej? Sił specjalnych, które akurat są rozbudowywane, oraz dobrych informatyków, a tych zdecydowanie brakuje – ocenia w rozmowie z naszym portalem gen. Roman Polko.

Rosjanie na Krymie. Fot. Wikimedia Commons
Rosjanie na Krymie. Fot. Wikimedia Commons

– Zacznijmy jednak od tego, że wojna hybrydowa znana jest od wieków. Mówienie, że mamy do czynienia z zupełnie nowym rodzajem wojny jest totalnym nieporozumieniem.  Przecież wojenne działania regularne i nieregularne, które dziś określamy mianem hybrydowych, miały miejsce już przed naszą erą – zaznacza były dowódca GROM.

Nasz rozmówca jednak dostrzega nowe metody wrogich działań. – Odpowiedzią na zagrożenia które stawia przed nami współczesny świat, jest prowadzenie działań w innym wymiarze niż militarne. I to jest ta nowość, na którą warto zwrócić uwagę – podkreśla. – Chodzi o działania w obszarze gospodarki, a szczególnie finansów, przepływów gotówkowych, bo tu terroryści mogą okazać się szczególnie groźnymi W tym kontekście warto przypomnieć, że jeszcze św. p. gen. Franciszek Gągor zwracał uwagę, że należy uodpornić państwo na agresywne działania w cyberprzestrzeni.

Gen. Polko nie ukrywa swego krytycyzmu wobec stanu przygotowań do odparcia ataków w cyberprzestrzeni. – Trzeba wyraźnie zauważyć, że pomimo głośnego mówienia o konieczności prowadzenia działań przygotowawczych, o których też dyskutowano podczas ostatniego szczytu NATO, to w ministerstwach i departamentach odpowiedzialnych za bezpieczeństwo w dalszym ciągu trzymuje się synekury dla jakichś dziwnych doradców, którzy niespecjalnie są potrzebni do właściwego funkcjonowania tych instytucji – mówi generał.

– Wciąż żałuje się odpowiednich środków na zatrudnienie dobrych informatyków w instytucjach publicznych – zwraca uwagę gen. Polko. – Takich informatyków można łatwo znaleźć w prywatnych firmach czy wśród hakerów a nie w rejonach odpowiedzialnych za nasze zbiorowe bezpieczeństwo. A że dobrych ekspertów z dużym doświadczeniem nie zatrudni się za grosze, to wiele serwerów instytucji publicznych jest stosunkowo mało odpornych na cyberataki.

Gen. Polko lepiej ocenia możliwości do odparcia bardziej konwencjonalnych ataków. – Jeżeli chodzi o przygotowanie się do działań „zielonych ludzików”, to właściwą odpowiedzią będą siły specjalne, które na szczęście w Polsce są rozbudowywane – kończy.