Polkowska: Możemy wysłać 1,5 mld m3/rok na Ukrainę

8 kwietnia 2014, 07:07 Energetyka

Maksymalnie 1,5 mld m sześc. gazu rocznie może trafić z Polski na Ukrainę, ale w praktyce jest to wielkość trudna do osiągnięcia – pisze „Parkiet”.

Biorąc pod uwagę działania Ukrainy zmierzające do zmniejszania zależności od zakupów rosyjskiego gazu, gazeta giełdy sprawdzała jakie ilości błękitnego paliwa mogą trafić na Ukrainę z Polski.

Z danych z Gaz-Systemu wynika, że eksport gazu z Polski na Ukrainę jest możliwy tylko przez punkt w Hermanowicach, którego przepustowość dobowa na zasadach przerywanych wynosi 4 mln m sześc. Jak mówi cytowana przez „Parkiet” Małgorzata Polkowska, rzeczniczka prasowa Gaz-Systemu, daje to przesył na Ukrainę około 1,5 mld m sześc. gazu rocznie, ale jak dodaje, osiągnięcie takiego wolumenu w dużym stopniu zależy od możliwości rozprowadzenia go w polskiej i ukraińskiej sieci. Biorąc to pod uwagę dostawy na poziomie 1,5 mld m sześc. są mało realne – pisze „Parkiet” i dodaje, że w tym roku przez punkt w Hermanowicach trafiło na Ukrainę 0,9 mld m sześc. gazu.

Dziennik chciał ustalić czy i ile gazu na Ukrainę sprzedało dotychczas Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo, ale spółka nie podała danych na ten temat, nie ujawniając również, czy prowadzi rozmowy ze stroną ukraińską na temat ewentualnego eksportu gazu.

Tymczasem rzecznik spółki Eustream, operatora słowackich gazociągów, którymi Ukraina mogłaby sprowadzić spore ilości gazu z kierunku zachodniego stwierdził, że uruchomienie zwrotnego przesyłu w kierunku Ukrainy wymaga zgody Gazpromu, a ten takiej zgody nie wydał.

Źródło: Parkiet/CIRE.PL