Z okazji Dnia Energetyka życzę naszemu sektorowi decyzyjności, konkurencyjności i bezpieczeństwa – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.
Ze względu na Dzień Energetyka przypadający na 14 sierpnia warto przyjrzeć się kluczowym wyzwaniom stojącym przed sektorem energetycznym. Przedstawiciele branży, których święto wypada dzisiaj, będą musieli się z nimi zmierzyć, bo inaczej kolejne uroczystości mogą być coraz bardziej ponure.
Decyzyjność
Po pierwsze, pragnę życzyć energetykom decyzyjności. Ze względu na spory polityczne oraz obawę przed negatywnym skutkiem wyborczym decyzji o kształcie polskiego miksu energetycznego nadal nie doczekaliśmy się Strategii Energetycznej, która rozstrzygałaby jakie źródło energii będzie wypierać węgiel w nadchodzących latach. Brak decyzji opóźnia inwestycje, niezależnie od tego, czy chodzi o OZE czy atom. Spółki elektroenergetyczne nieco wyprzedzają deklaracje ze strategii, wprowadzając do swych polityk moce gazowe i wiatrowe, co świadczy o kierunku, jaki chciałyby obrać. Wybór musi mieć jednak charakter systemowy i zostać zapisany w strategii. Życzę naszym energetykom, aby w dniu ich święta w 2019 roku wszystko było już jasne.
Konkurencyjność
Po drugie, życzę energetyce polskiej konkurencyjności. Musi sobie radzić na rynku energii i zapewnić gospodarce jak najniższą cenę. Tymczasem bije ona rekordy. Niemcy postawili na zielony podatek, który jest formą subsydiowania energetyki odnawialnej, a Polska na rynek mocy, który jest formą czarnego podatku, który ma utrzymać moce węglowe w celu utrzymania bezpieczeństwa dostaw. Według deklaracji rządu załapie się na niego nawet planowany blok C w Elektrowni Ostrołęka, o ile nie padnie ofiarą możliwej rewizji polityki po wyborach samorządowych. Polski park wytwórczy będzie zatem nadal wysoce emisyjny, co obniży jego konkurencyjność w porównaniu z innymi w Europie ze względu na rosnące koszty polityki klimatycznej. Warto zatem już teraz zaplanować redukcję emisji, przez rozwój OZE albo atomu, w celu obniżenia kosztów dla gospodarki, co cofa nas do konkluzji z poprzedniego życzenia. Ponadto, warto zwiększać konkurencyjność sektora wydobycia węgla, na który będzie rynek – ale w coraz większym stopniu za granicą, czyli w Azji. Zwycięży ten, kto zaoferuje najlepszą cenę, co nadal jest problemem dla Polaków, których węgiel na krajowym rynku niestety często przegrywa z zagranicznym.
Bezpieczeństwo
Po trzecie, składam życzenia bezpieczeństwa, które tłumaczy nieraz najbardziej karkołomną politykę energetyczną. Życzę naszym energetykom, aby mądra polityka energetyczna państwa zapewniła nowe moce, które pozwolą uzupełnić lukę wytwórczą. Ostrołęka powstaje, bo według deklaracji najszybciej i najtaniej uzupełni lukę powstałą wraz z rosnącym zapotrzebowaniem na energię, które biło rekordy tego lata. Trzeba budować dalej i mądrzej, aby gospodarka miała ciągłość dostaw. To argument za posiadaniem krajowego źródła niezależnego od dostaw z zagranicy. Jest to koronny argument za węglem oraz atomem, a przeciwko gazowi. Jednocześnie jest to argument za rozwiniętą energetyka rozproszoną. Politycy muszą wybierać, ale oni będą patrzeć głównie na Śląsk, który będzie swing state każdych nadchodzących wyborów.
Obyśmy świętowali kolejny Dzień Energetyka z polityką energetyczną Polski, która będzie decyzyjna, zapewni konkurencyjność i bezpieczeństwo. Niestety to od polityków zależy, czy uda się pogodzić powyższe priorytety niczym ogień z wodą. Być może nie da się ich pogodzić, co oznacza, że zawsze znajdzie się grupa niezadowolonych recenzujących pracę w głosowaniu. To zła wiadomość dla polityków, ale taką mają pracę.