Komisja Europejska przedstawiła plan reformy rynku energii, który zakłada między innymi konieczność podpisywania kontraktów różnicowych do finansowania megaprojektów w OZE i atomie. Ten mechanizm popiera Francja, jeden z liderów energetyki jądrowej w Europie, w przeciwieństwie do Polski, która go nie chce.
We wtorek Komisja Europejska zaprezentowała propozycję przebudowy unijnego rynku energii elektrycznej. Zawiera ona zapis o kontraktach różnicowych, w ramach których rząd rekompensowałby koszty poniesione przez producentów, gdyby ceny energii elektrycznej na rynku hurtowym były niższe niż uzgodniona cena, a producenci energii zwracaliby pieniądze państwu, gdy ceny byłyby wyższe.
Kontrakt różnicowy z definicji określa więc model wsparcia, w którym strona wspierająca i strona wspierana uzgadniają cenę gwarantowaną. W przypadku, gdy rynkowe ceny energii są niższe niż cena referencyjna, dodatnia różnica jest wypłacana stronie wspieranej. Gdy ceny energii są wyższe niż cena referencyjna, strona wspierająca otrzymuje tę różnicę.
Jednym ze zwolenników tego rozwiązania jest Francja, która twierdzi, że ten mechanizm daje jej szansę na rozwój i modernizację energetyki jądrowej. – Otrzymujemy konkretne narzędzie umożliwiające konsumentom czerpanie korzyści z kosztów elektrowni, które ich zaopatrują. Umożliwia ono również zachowanie korzyści płynących ze zintegrowanego handlu energią z naszymi sąsiadami – powiedziała minister ds. energii Francji Agnès Pannier-Runacher.
Komisja Europejska podkreśla, że kontrakty różnicowe muszą być stosowane za każdym razem, gdy dany kraj inwestuje środki publiczne w duże projekty niskoemisyjne lub odnawialne źródła energii. – Jeśli chodzi o publiczne wsparcie inwestycji, wymagamy od państw członkowskich stosowania dwustronnych kontraktów różnicowych – komunikuje jeden z urzędników Komisji.
Dodatkowym plusem z perspektywy Francji jest to, że kontrakty różnicowe będą obowiązkowe w przypadkach, gdy rządy finansują przedłużenie okresu eksploatacji istniejących elektrowni jądrowych. Paryż od miesięcy debatuje nad projektem ustawy, która miałaby wydłużyć żywotność francuskich reaktorów z 40 do 60 lat.
Polska i jej nowe elektrownie jądrowe
W ostatnich tygodniach ministerstwo klimatu i środowiska informowało, że Polska nie zamierza stosować kontraktu różnicowego przy finansowaniu polskiej elektrowni jądrowej. Polacy nie chcą przenosić kosztów na odbiorców poprzez dopłatę jądrową na rachunku za energię elektryczną, która finansowałaby kontrakt różnicowy.
Euractiv/Jędrzej Stachura
Dymek: Mikroreaktory jądrowe, czyli wiele korzyści, w niewielkim formacie (ANALIZA)