Polskie miasta dostrzegają megatrend, jakim jest elektromobilność i starają się wzajemnie czerpać ze swoich doświadczeń. Jakie widzą oni szanse, a jakie trudności w związku z rozwojem infrastruktury do ładowania i zakupu pojazdów? O tym rozmawiali uczestnicy Panelu Prezydenckiego podczas Kongresu Nowej Mobilności w Lublinie.
Lublin docenia trolejbusy
– Postawiliśmy na rozwój komunikacji trolejbusowej, bo już ją mieliśmy, nie chcieliśmy jej likwidować. Poza tym mamy w naszym zakładzie komunikacji znaczne kompetencje, których nie chcieliśmy likwidować – powiedział prezydent Lublina Krzysztof Żuk. Dodało on, że trolejbusy wygrywają z transportem konwencjonalnym w sensie finansowym: – Zostało to zawarte w strategii rozwoju miasta, modernizacja transportu publicznego kosztowała nas w sumie miliard złotych. Należało do tego zwiększenie przepustowości transportu zbiorowego w centrum miasta. Dyskutowaliśmy o stacjach ładowania dla pojazdów elektrycznych – tworzymy parkingi typu park&drive, zachęcamy, by przyjeżdżający do Lublina zostawiali samochody na obrzeżach miasta i tam przesiadali się do transportu publicznego – wyliczał. Prezydent Lublina zaznaczył jednocześnie, że na rynku brakuje konkurencji: – Dotychczas była ona zbyt mała, by szybko rozstrzygać przetargi i znajdywać partnerów na przyszłość. Lublin ma się od kogo uczyć, bo polskie miasta mają tu spore doświadczenia. Zadaniem dla władz miasta jest zapewnienie sprawności transportu – powiedział.
Słupsk tęskni za trolejbusami
Prezydent Słupska Krystyna Danilecka-Wojewódzka stwierdziła, że jej miasto jest kompaktowe i zielone: – Jest też jednym z najczystszym miast w Polsce, gdzie problem smogu nie jest dotkliwy. To zobowiązanie, by zadbać o transport w mieście – powiedziała. Przypomniała też, że trolejbusy w Słupsku zostały zlikwidowane 20 lat temu, sprzeciwiali się im kierowcy, którzy narzekali na brak płynności ruchu, co z dzisiejszej perspektywy okazało się niesłusznym posunięciem. – Naszym zadaniem jest stworzyć zielone miasto elektromobilności. Bardzo ważna jest praca samorządowców nad świadomością mieszkańców miasta. Na razie pracujemy nad montażem ładowarek do samochodów elektrycznych w mieście, chcemy też wprowadzić ulgi podatkowe dla takich pojazdów – mówiła Danilecka-Wojewódzka.
Warszawa walczy o klimat
– Od 2011 roku wprowadzamy elektromobilność do naszego transportu zbiorowego, mamy obecnie 30 autobusów elektrycznych. Podpisaliśmy umowę na dostawę 130 kolejnych autobusów elektrycznych, w ciągu kilkunastu miesięcy będą one jeździć na warszawskich drogach – zadeklarował wiceprezydent Warszawy Robert Soszyński. Podkreślił on, że ponad 50 procent przewozów komunikacji miejskiej w Warszawie realizowane jest za pomocą środków elektrycznych, czyli metra i tramwajów: – Mamy jeszcze ponad 100 pojazdów hybrydowych i gazowych. Założyliśmy, że nie licząc transportu publicznego, kluczową rolę powinien odgrywać rynek, który obecnie znakomicie się rozwija. Wydaje się, że w ciągu najbliższych lat poruszanie się samochodami elektrycznymi po mieście będzie znacznie ułatwione. Cele są jasne – walka ze zmianami klimatu i czyste powietrze – mówił Robert Soszyński.
Pomysły Łodzi
Wiceprezydent Łodzi Adam Wieczorek również zauważył, że w jego mieście elektromobilność będzie się dynamicznie rozwijać: – Jeżeli będziemy obserwować rozwój wykładniczy, w przyszłych latach w Łodzi będą tysiące samochodów elektrycznych. Rozwój ten można wesprzeć finansowo, kupując niskoemisyjną flotę komunikacji publicznej i tworząc sieć ładowarek do samochodów elektrycznych. Odczuwamy teraz brak miejsc do parkowania, dlatego planujemy stworzyć parkingi wielopoziomowe, ze specjalnie wyznaczonymi miejscami – mówił wiceprezydent Łodzi Adam Wieczorek.
