icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Pacek: Póki co Rosja nie stanowi zagrożenia dla Europy (ROZMOWA)

– Obecnie Rosja nie jest gotowa na eskalację konfliktu z NATO, a Europa ze Stanami Zjednoczonymi pozostają zbyt silne, ale za kilka za kilka lat sytuacja może się diametralnie zmienić – mówi Bogusław Pacek, gen. dyw. w stanie spoczynku, w rozmowie z BiznesAlert.pl.

BiznesAlert.pl: Czy atak Rosji na wschodnią flankę NATO to realny scenariusz?

Gen. Bogusław Pacek: Uważam, że w przyszłości zagrożenie wojenne ze strony Federacji Rosyjskiej jest bardzo realne, jednak obecnie ono nie występuje. Proszę pamiętać, że Rosja jest bardzo mocno zaangażowana w wojnie w Ukrainie i ma z tym szereg problemów, jak uzupełnianie strat w ludziach czy w sprzęcie. Ponadto Rosja teraz nie ma zdolności, które umożliwiłyby jej prowadzenie pełnoskalowej wojny z państwami NATO.

Inną kwestią jest również zaangażowanie Stanów Zjednoczonych. Obecnie wojska amerykańskie są mocno osadzone w Europie, więc potencjalne wrogie działania ze strony Rosji spotkałyby się z mocną odpowiedzią Sojuszu. Rosja nie podejmie takiego ryzyka, gdyż groziłoby to bardzo poważnym konfliktem oraz druzgocącą klęską jej wojsk.

Biorąc pod uwagę działania państw europejskich w kwestii obronności dotyczą kolejnych lat. Patrząc na możliwość wygrania wyborów prezydenckich w USA przez Donalda Trumpa oraz jego niechętny stosunek do pomocy Europie w przypadku wojny, wynik wyborów na Tajwanie oraz deklaracje prezydenta Chin nt. przejęcia wyspy, można zauważyć, że w przyszłości wojska amerykańskie będą bardziej zaangażowanie na Dalekim Wschodzie. Sytuacja ta stwarzałaby Rosji możliwość grożenia państwom europejskim, gdyby zostały one pozbawione pomocy ze strony USA.

Jednak pragnę zaznaczyć, że obecnie Rosja nie jest gotowa na eskalację konfliktu z NATO, a Europa ze Stanami Zjednoczonymi pozostają zbyt silne.

Jak ocenia Pan przygotowania państw środkowoeuropejskich do ewentualnego konfliktu?

Europa jest świadoma, że przyszłe działania obronne, polityczne i gospodarcze USA mogą bardziej koncentrować się w Azji. Waszyngton nieustannie nalega na państwa europejskie, aby były w większym stopniu gotowe do obrony bez udziału wojsk amerykańskich.

Europa widzi ten trend i obecnie czyni przygotowania do tego, aby była bardziej zdolna do obrony w ramach Unii Europejskiej. Działania te nie są bardzo istotne i koncentrują się na poszerzaniu własnych zdolności obronnych. W tym aspekcie Polska i jej zakupy uzbrojenia są dobrym przykładem.

Cały czas pojawiają się doniesienia medialne o kryzysie w jakim znajduje się niemieckie wojsko. Czy Bundeswehra rzeczywiście nadrabia stracony czas?

Niemcy mają poważne powodu do poszerzania swoich zdolności obronnych, co wynika z wieloletnich zaniedbań. Jednak proszę pamiętać, że RFN są najsilniejszym pod względem gospodarczym państwem Europy i mają większe możliwości do finansowanie własnych sił zbrojnych.

Należy dodać, że oprócz państw bałtyckich, Finlandii i Polski Niemcy także stały się możliwym celem Rosji. W takiej sytuacji Berlin „uzdrawia” swoją armię i rozbudowę potencjał obronny. Wielki atutem naszego zachodniego sąsiada jest rozwinięta produkcja krajowa zbrojeniowa, gdyż niemiecki przemysł zbrojeniowy jest 4. największym dostawcą broni na świecie. Ponadto biorąc pod uwagę kolejne plany inwestycyjne takich niemieckich firm jak Rheinmetall, należy stwierdzić, że zdolności zbrojeniowe Niemiec są spore.

W przypadku możliwego konfliktu NATO z Rosją w 2024 lub 2025 roku, nie ma powodów do bicia na alarm. Pozytywnym zjawiskiem jest to, że Polacy i Niemcy są świadomi zagrożenia rosyjską inwazją i już teraz czynią przygotowania. Za 4-5 lat nasz potencjał obronny będzie zbyt duży, a pokonanie Polski dla potencjalnego agresora będzie zbyt kosztowne.

Obecnie Rosja rozpędza przemysł zbrojeniowy, ale szczyt produkcji nastąpi w latach 2027-29. Należy przygotować się na to zagrożenie, a Europa w sektorze produkcji amunicji i osiąganiu kompatybilności w sprzęcie wojskowym ma spore zaległości. Połączenie wojsk amerykańskich wraz z innymi państwami NATO stanowi niemały potencjał obronny, jednak pozbawienie istotnego filara jakim jest amerykańska armia będzie dla Europy wielkim wyzwaniem.

Rozmawiał Jacek Perzyński

Pacek: Ukraina nie poniosła klęski, ale jest daleka od zwycięstwa nad Rosją (ROZMOWA)

– Obecnie Rosja nie jest gotowa na eskalację konfliktu z NATO, a Europa ze Stanami Zjednoczonymi pozostają zbyt silne, ale za kilka za kilka lat sytuacja może się diametralnie zmienić – mówi Bogusław Pacek, gen. dyw. w stanie spoczynku, w rozmowie z BiznesAlert.pl.

BiznesAlert.pl: Czy atak Rosji na wschodnią flankę NATO to realny scenariusz?

Gen. Bogusław Pacek: Uważam, że w przyszłości zagrożenie wojenne ze strony Federacji Rosyjskiej jest bardzo realne, jednak obecnie ono nie występuje. Proszę pamiętać, że Rosja jest bardzo mocno zaangażowana w wojnie w Ukrainie i ma z tym szereg problemów, jak uzupełnianie strat w ludziach czy w sprzęcie. Ponadto Rosja teraz nie ma zdolności, które umożliwiłyby jej prowadzenie pełnoskalowej wojny z państwami NATO.

Inną kwestią jest również zaangażowanie Stanów Zjednoczonych. Obecnie wojska amerykańskie są mocno osadzone w Europie, więc potencjalne wrogie działania ze strony Rosji spotkałyby się z mocną odpowiedzią Sojuszu. Rosja nie podejmie takiego ryzyka, gdyż groziłoby to bardzo poważnym konfliktem oraz druzgocącą klęską jej wojsk.

Biorąc pod uwagę działania państw europejskich w kwestii obronności dotyczą kolejnych lat. Patrząc na możliwość wygrania wyborów prezydenckich w USA przez Donalda Trumpa oraz jego niechętny stosunek do pomocy Europie w przypadku wojny, wynik wyborów na Tajwanie oraz deklaracje prezydenta Chin nt. przejęcia wyspy, można zauważyć, że w przyszłości wojska amerykańskie będą bardziej zaangażowanie na Dalekim Wschodzie. Sytuacja ta stwarzałaby Rosji możliwość grożenia państwom europejskim, gdyby zostały one pozbawione pomocy ze strony USA.

Jednak pragnę zaznaczyć, że obecnie Rosja nie jest gotowa na eskalację konfliktu z NATO, a Europa ze Stanami Zjednoczonymi pozostają zbyt silne.

Jak ocenia Pan przygotowania państw środkowoeuropejskich do ewentualnego konfliktu?

Europa jest świadoma, że przyszłe działania obronne, polityczne i gospodarcze USA mogą bardziej koncentrować się w Azji. Waszyngton nieustannie nalega na państwa europejskie, aby były w większym stopniu gotowe do obrony bez udziału wojsk amerykańskich.

Europa widzi ten trend i obecnie czyni przygotowania do tego, aby była bardziej zdolna do obrony w ramach Unii Europejskiej. Działania te nie są bardzo istotne i koncentrują się na poszerzaniu własnych zdolności obronnych. W tym aspekcie Polska i jej zakupy uzbrojenia są dobrym przykładem.

Cały czas pojawiają się doniesienia medialne o kryzysie w jakim znajduje się niemieckie wojsko. Czy Bundeswehra rzeczywiście nadrabia stracony czas?

Niemcy mają poważne powodu do poszerzania swoich zdolności obronnych, co wynika z wieloletnich zaniedbań. Jednak proszę pamiętać, że RFN są najsilniejszym pod względem gospodarczym państwem Europy i mają większe możliwości do finansowanie własnych sił zbrojnych.

Należy dodać, że oprócz państw bałtyckich, Finlandii i Polski Niemcy także stały się możliwym celem Rosji. W takiej sytuacji Berlin „uzdrawia” swoją armię i rozbudowę potencjał obronny. Wielki atutem naszego zachodniego sąsiada jest rozwinięta produkcja krajowa zbrojeniowa, gdyż niemiecki przemysł zbrojeniowy jest 4. największym dostawcą broni na świecie. Ponadto biorąc pod uwagę kolejne plany inwestycyjne takich niemieckich firm jak Rheinmetall, należy stwierdzić, że zdolności zbrojeniowe Niemiec są spore.

W przypadku możliwego konfliktu NATO z Rosją w 2024 lub 2025 roku, nie ma powodów do bicia na alarm. Pozytywnym zjawiskiem jest to, że Polacy i Niemcy są świadomi zagrożenia rosyjską inwazją i już teraz czynią przygotowania. Za 4-5 lat nasz potencjał obronny będzie zbyt duży, a pokonanie Polski dla potencjalnego agresora będzie zbyt kosztowne.

Obecnie Rosja rozpędza przemysł zbrojeniowy, ale szczyt produkcji nastąpi w latach 2027-29. Należy przygotować się na to zagrożenie, a Europa w sektorze produkcji amunicji i osiąganiu kompatybilności w sprzęcie wojskowym ma spore zaległości. Połączenie wojsk amerykańskich wraz z innymi państwami NATO stanowi niemały potencjał obronny, jednak pozbawienie istotnego filara jakim jest amerykańska armia będzie dla Europy wielkim wyzwaniem.

Rozmawiał Jacek Perzyński

Pacek: Ukraina nie poniosła klęski, ale jest daleka od zwycięstwa nad Rosją (ROZMOWA)

Najnowsze artykuły