Organizacje ekologiczne podnoszą, że mimo corocznych zapowiedzi zmian na lepsze, Polska nie radzi sobie z gospodarką odpadami. Przez to naraża się m.in. na kary ze strony Komisji Europejskiej. Aktywiści wzywają do większej kontroli rynku, objęcia jednorazowego szkła systemem kaucyjnym oraz sprawiedliwego kosztowo systemu odpadowego.
– Samorządy płacą krocie za gospodarowanie odpadami. Eksperci donoszą, że zbliżamy się do granicy wytrzymałości. Z pomocą przychodzą regulacje, mające odciążyć budżet mieszkańców i samorządów, a wyegzekwować odpowiednie opłaty od producentów. Mimo to ostateczny kształt systemu i sposób jego funkcjonowania nadal pozostaje przedmiotem sporu – alarmuje Eko-Unia, stowarzyszenie działające na rzecz ochrony klimatu w kraju i na świecie.
System kaucyjny, będący w ostatnim czasie przedmiotem dyskusji na scenie politycznej, to z definicji mechanizm promujący recykling i ponowne wykorzystanie opakowań. W Polsce zacznie on działać od października 2025 roku. Wówczas w sklepach zaczną pojawiać się napoje w opakowaniach objętych systemem, a więc takie, na których znajdzie się znak kaucji z jej kwotą.
– System kaucyjny odpowiada na problem zbyt dużej ilości odpadów w środowisku. Wymaga przy tym zorganizowanej, solidnej edukacji społeczeństwa – podkreślają organizacje ekologiczne.
NIK raportuje
Aktywiści przytaczają raporty Najwyższej Izby Kontroli (NIK) z 2023 i 2025 roku, według których w tych okresach polska gospodarka odpadami wykazuje nieprawidłowości.
– Niewystarczający był nadzór nad postępowaniem z odpadami komunalnymi w kontrolowanych gminach, co m.in. mogło się przyczyniać do rosnących wydatków gmin, a także niezgodnego z prawem postępowania z odpadami komunalnymi – głosi raport NIK z 2023 roku.
Eko-Unia podkreśla, że w niektórych przypadkach opłaty za odpady pobierane od mieszkańców wzrosły nawet o 54 procent. Tak samo miało być w przypadku wydatków gmin na gospodarowanie odpadami w stosunku do wpływów – do 67 procent.
Tegoroczny raport Izby odnosi się do działań administracji publicznej na rzecz ograniczenia powstawania odpadów i zapewnienia ich recyklingu.
– Minister klimatu i środowiska nie zapewnił skutecznego przygotowania pełnej transpozycji do polskiego porządku prawnego przepisów dotyczących systemu rozszerzonej odpowiedzialności producenta (ROP). Było to powodem wszczęcia przez Komisję Europejską postępowania przeciwko Polsce – czytamy w najnowszym raporcie NIK.
Aktywiści alarmują
Eksperci podnoszą, że koszty odbioru i przetwarzania odpadów, szczególnie szklanych, rosną w drastyczny sposób, co mocno obciąża budżety samorządów i portfele mieszkańców. Krytykuje brak mechanizmów kontrolnych oraz benchmarków cenowych.
– U mnie w gminie Leszno pod Warszawą jest to 750 zł netto/tona. W tym połowa to odbiór i transport, a druga połowa to zagospodarowanie. Firmy odbierające i zagospodarowujące odpady dość swobodnie manipulują cenami poszczególnych frakcji tak, żeby zarobić jak najwięcej. Co za tym idzie, ani cena za zagospodarowanie, ani za odbiór nie musi być proporcjonalna do rzeczywistych kosztów dla firmy. Przykład? W okolicznych gminach koszt odbioru i zagospodarowania odpadów opakowaniowych i szkła jest taki sam, mimo że koszty są istotnie różne – komentuje Jacek Werder, analityk rynku gospodarki odpadami.
– Mamy do czynienia z rynkiem, na którym samorządy, często nie mając realnej alternatywy, akceptują warunki narzucane przez dominujące firmy odpadowe. Brakuje mechanizmów kontroli, benchmarków cenowych, czy obowiązku ujawniania marży z handlu surowcem wtórnym. To stwarza przestrzeń do zawyżania cen i przerzucania ryzyka na mieszkańców – podnosi Paweł Pomian, wiceprezes Eko-Unii.
System kaucyjny do rozszerzenia
Aktywiści proponują rozszerzenie systemu kaucyjnego o jednorazowe butelki szklane. Obecny obejmuje puszki metalowe o pojemności do jednego litra, ale poza nim znajdzie się szkło jednorazowe. Mimo iż ministerstwo klimatu i środowiska zapowiedziało włączenie tego rodzaju opakowań w bliżej nieokreślonej przyszłości, sprawa budzi obawy ekologów.
Organizacje postulują wprowadzenie obowiązku zbiórki szkła na „odpowiednio wysokim poziomie”, tak jak w przypadku puszek i butelek plastikowych – 77 procent od 2025 roku i 90 procent od 2029 roku.
– Brak jednorazowych butelek szklanych w systemie kaucyjnym należy zrównoważyć wprowadzeniem takich samych wymogów dotyczących poziomów zbiórki szkła, jak również puszek i butelek plastikowych. […] Dzięki temu nieobjęte kaucją opakowania nie będą aż tak zalegać w przestrzeni publicznej – mówi Jacek Wodzisławski, prezes Fundacji na rzecz Odzysku Opakowań Aluminiowych RECAL.
– Celem systemu kaucyjnego jest zwiększenie poziomu recyklingu puszek po napojach, który spodziewamy się, że wzrośnie z obecnego poziomu 80 proc. do ponad 90 proc. Kraje z wdrożonymi systemami kaucyjnymi osiągają najlepsze wyniki recyklingu puszek po napojach w Europie. Ranking za 2022 rok otwierają Finlandia i Niemcy z niesamowitym, bo aż 99-procentowym wynikiem – dodaje.
Odpowiedzialny producent i sprawiedliwy system
Eko-Unia apeluje o wprowadzenie skutecznego systemu Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta (ROP), który w założeniu przeniesie koszty zagospodarowania odpadów z mieszkańców i gmin na producentów. Zdaniem organizacji, obecnie najwięcej płacą najuboższe samorządy, co ma być sprzeczne z zasadą „zanieczyszczający płaci”.
– To nie jest już tylko problem ekologiczny. To także problem społeczny. Obecnie najuboższe gminy płacą najwięcej, bo nie mają siły negocjacyjnej ani infrastruktury. To odwrócenie zasady „zanieczyszczający płaci”. W praktyce, to ten, kto najmniej konsumuje, płaci najwięcej. System ROP musi to odwrócić, inaczej będzie niesprawiedliwy u podstaw – podkreśla Paweł Pomian.
– Nadal czekamy na ROP i praktyczne zastosowanie PPWR (unijne rozporządzenie mające zredukować liczbę opakowań), bo one wymuszają na producentach dbałość o to, żeby ich odpady nie zostały w środowisku, a nawet nie trafiły na składowisko, czy do spalarni – mówi Jacek Werder.
Projekt ustawy o opakowaniach i odpadach opakowaniowych, zawierający nowy model ROP, został opublikowany 13 sierpnia 2025 roku w Rządowym Centrum Legislacji. W założeniu, dokument ma przenieść ciężar finansowania z mieszkańców i samorządów na producentów, zwiększyć recykling, ograniczyć ilość powstających odpadów i uprościć procedury dla przedsiębiorców. Zdaniem ekologów, wciąż brakuje dialogu ministerstwa klimatu i środowiska z producentami na etapie tworzenia ustawy.
Jędrzej Stachura