Podczas konferencji „Bezpieczeństwo Energetyczne filary i perspektywa rozwoju” odbył się panel „Elektromobilność – łańcuch wartości systemów ładowania”. Konrad Popławski z Ośrodka Studiów Wschodnich podkreślił, że rozwój elektromobilności w Polsce pokazuje może ograniczyć zakres zależności polskiej gospodarki od Niemiec.
Dr Konrad Popławski powiedział, że ostatnie dwa lata pokazują panikę w niemieckiej branży motoryzacyjnej. Prezes Volkswagena szacuje, że istnieje tylko 50 procent szans, że w ciągu 10 lat niemieccy producenci utrzymają się w czołówce produkcji pojazdów elektrycznych. Z analiz branżowych wynika, że mają dekadę opóźnień przy budowie samochodu elektrycznego.
– Minister gospodarki, Peter Altmeier powiedział wprost, że jeśli niemiecka gospodarka nie sprosta wyzwaniom elektromobilności, to wpływy Niemiec na świecie ulegną osłabieniu, a także osłabnie wiarygodność ich systemu politycznego . Niemcom nie udały się prace z bateriami a próby„udawania”, że diesle mogą być ekologiczne,katastrofą wizerunkową. To skończyło się słynną aferą spalinową VW – powiedział Popławski.
Dodał, że Europa przespała także przemiany związane z cyfryzacją, która wkracza w tradycyjne gałęzie przemysłu, a właśnie wehikułem do tego stanie się samochód elektryczny – Problemy z Niemiec z elektromobilnością pokazują, że kończy się era Polski jako wagonika podpiętego pod niemiecką lokomotywą i trzeba szukać nowych szans w obszarze nowych technologii motoryzacyjnych. To już się częściowo dzieje. Fabryka LG Chem na Dolnym Śląsku ma być większa, niż gigafactory Elona Muska. To w Polsce koreańskie firmy lokują fabryki baterii. Podobnie robi Daimler czy Umicore. – przypomniał.