– Sprawa przekazania na Ukrainę czołgów Leopard z Polski jest w toku – powiedział szef Biura Polityki Międzynarodowej Jakub Kumoch. Dodał, że rozmowy z państwami Zachodu trwają, ale chodzi raczej o symboliczne wsparcie. – Mówienie o tym, że Polska odda kilkadziesiąt czy kilkaset sztuk to jest absurd – zaznaczył w rozmowie z Radiem Zet.
Szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Jakub Kumoch w rozmowie z Radiem Zet poinformował, że sprawa przekazania czołgów Ukrainie jest w toku. – Rozmowy dotyczą propozycji, by Polska wzięła udział w szerokiej koalicji państw, które posiadają Leopardy – powiedział.
– I nie ma tu mowy o przekazaniu wszystkich czy dużej liczby Leopardów, tylko o symbolicznym wsparciu i udziale w koalicji kilku państw, Chodzi o kilka lub kilkanaście sztuk tych czołgów – dodał.
W ubiegły piątek amerykański dziennik „Wall Street Journal” poinformował, że polski rząd rozważa prośbę Ukrainy o wysłanie jej swoich czołgów Leopard 2. W sobotę premier Mateusz Morawiecki podkreślił, że Polska na chwilę obecną nie zamierza samodzielnie przekazywać czołgów.
W czwartek Niemcy i USA po raz pierwszy ogłosiły, że przekażą Ukrainie bojowe wozy piechoty, Mardery i Bradleye, co ma wzmocnić ukraińskie siły lądowe. 21 grudnia, podczas wizyty prezydenta Ukrainy w Waszyngtonie, USA zapowiedziały przekazanie Ukrainie zestawu Patriot – podaje Polska Agencja Prasowa.
Polska Agencja Prasowa/Jędrzej Stachura
Pojazdy opancerzone Zachodu pojadą na Ukrainę. Ta czeka na czołgi