Ambasador USA w Polsce odwiedził ministerstwo klimatu i środowiska. Trwają rozmowy na temat warunków współpracy przy budowie elektrowni jądrowej na Pomorzu. Spór Westinghouse z koreańskim KHNP tli się w tle.
Resort klimatu informuje o spotkaniu minister klimatu i środowiska Anny Moskwy z ambasadorem USA Markiem Brzezińskim na temat modelu współpracy przy budowie elektrowni jądrowej na Pomorzu w lokalizacji Lubiatowo-Kopalino.
Wiadomo, że technologia ma pochodzić od amerykańskiego Westinghouse (AP1000) a Bechtel może zostać głównym wykonawcą budowy. Nie zostało jednak nadal ustalone czy i na jaką skalę te firmy amerykańskie zaangażują się kapitałowo w Polskie Elektrownie Jądrowe zgodnie z zapisami Programu Polskiej Energetyki Jądrowej. Do rozstrzygnięcia pozostaje także wsparcie instytucji finansowych z USA jak EXIMBANK, które zależy od czynnika politycznego reprezentowanego przez ambasadora Brzezińskiego.
Wizyta prezydenta USA Joe Bidena była także okazją do rozmów o energetyce jądrowej. Media obiegła informacja o pozwie amerykańskiego Westinghouse wobec koreańskiego KHNP za to, że według Amerykanów chce użyć ich technologii do budowy elektrowni jądrowej w projekcie „prywatnym” w Polsce we współpracy z Polską Grupą Energetyczną oraz ZE PAK. KHNP odrzuca taką tezę, przekonując o pełnej koreanizacji technologii APR1400. Sprawa trafiła do arbitrażu.
Siódmego marca PGE i ZE PAK podpisały porozumienie wstępne o powołaniu spółki mającej rozmawiać z KHNP o atomie w Pątnowie. Ambasador USA odwiedził resort klimatu 10 marca.
Polska chce mieć pierwszy reaktor w 2033 roku i 6-9 GW w 2043 roku. Pierwotnie miała budować sześć reaktorów AP1000 w dwóch lokalizacjach. Trwają jednak rozmowy o „prywatnym atomie” z KHNP oprócz tego z Amerykanami oraz o potencjalnym udziale francuskiego EDF w drugiej lokalizacji. Pierwotnie Program Polskiej Energetyki Jądrowej zakładał budowę wszystkich reaktorów w jednej technologii „na zakładkę” zapewniającą efekt skali.
Wojciech Jakóbik