Polska podpisała umowę atomową z USA. „Jeśli przyjmiemy ofertę Amerykanów, zostaną w projekcie na kilkadziesiąt lat”

22 października 2020, 10:00 Alert

Pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski podpisał w imieniu Polski porozumienie z USA o trzydziestoletniej współpracy w cywilnym sektorze jądrowym. Za 18 miesięcy poznamy propozycję finansową i techniczną Amerykanów mającą umożliwić budowę pierwszej polskiej elektrowni jądrowej.

Piotr Naimski podpisuje umowę o współpracy przy atomie z USA. Fot. Biuro pełnomocnika
Piotr Naimski podpisuje umowę o współpracy przy atomie z USA. Fot. Biuro pełnomocnika

Jeśli oferta zostanie przyjęta, Amerykanie zostaną w polskim atomie na dziesięciolecia

W spotkaniu wzięli udział także ambasador Polski w USA Piotr Wilczek oraz szef departamentu energii jądrowej ministerstwa klimatu i środowiska Tomasz Nowacki.

– To podstawa do współpracy formalnej i przedstawienia przez partnerów amerykańskich oferty uczestnictwa ich firm w dwudziestoletnim Programie Polskiej Energetyki Jądrowej zaakceptowanego przez rząd 20 października – powiedział Piotr Naimski przed asygnatą umowy Polska-USA. – Ta umowa nie przesądza ostatecznie partnerstwa w tym dwudziestoletnim programie. Będziemy decydowali na podstawie wyników tej pracy osiemnastomiesięcznej i to jest przed nami.

– Tworzymy komitet sterujący polsko-amerykański, który będzie monitorował postęp prac. Równocześnie po naszej stronie wszczęliśmy kroki formalne, które przekształcą istniejącą spółkę-córkę PGE EJ1. Będzie tym podmiotem gospodarczym, który zrealizuje nasz program i w przynajmniej początkowym okresie stuprocentową własnością skarbu państwa – tłumaczył gospodarz konferencji.

Biuro pełnomocnika informuje, że całość prac koordynować będzie wspólny, polsko-amerykański Komitet Sterujący. W jego pracach przez najbliższe miesiące uczestniczyć będą przedstawiciele obu rządów, ale także agend i instytucji finansowych, oraz eksperci z doświadczeniem w realizacji strategicznych inwestycji w sektorze energetyki. Komitet przygotuje końcowy raport koncepcyjno-wykonawczy, który stanowić będzie podstawę dla polskiego rządu do decyzji o wyborze technologii oraz strategicznego partnera przy realizacji 20-letniego programu budowy elektrowni jądrowych w Polsce.

– Przewidujemy w programie udział partnera zarówno kapitałowy, jak i praktyczny, także w postaci objęcia udziałów we wspólnej spółce joint venture. To jest przedmiot rozważań przez następne 18 miesięcy. Bardzo ważnym elementem tej oferty dla polskiego rządu będzie struktura finansowania, która będzie omawiana wspólnie, bo przewidujemy, że partner będzie zaangażowany kapitałowo w tę inwestycję. Pozostanie z nami w fazie eksploatacyjnej elektrowni. To oznacza, że będziemy razem odpowiadali za funkcjonowanie tej elektrowni przez kilkadziesiąt lat – powiedział minister przed podpisaniem dokumentu.

Minister tłumaczył, że atom zapewni stabilność dostaw energii w tak zwanej podstawie. – To także kwestia wybicia się Polski do rangi krajów, które są energetycznie niezależne i suwerenne – przekonywał.

Gospodarz konferencji zdradził, że po podpisaniu umowy zatwierdza rząd polski i następuje wymiana not informujących o zatwierdzeniu między jej stronami. Wtedy umowa wchodzi w życie. – Oczekujemy jej wejścia w życie w bardzo krótkim terminie. To kwestia czysto techniczna – zapewniał Naimski. – Będziemy się starali doprowadzić do wyboru technologii i partnera pod koniec 2021 roku – powiedział.

– Nie wyobrażam sobie, byśmy w perspektywie 20, 30 lat mogli doprowadzić do transformacji energetycznej w Polsce z sukcesem bez udziału sektora energetyki jądrowej. To kwestia w zasadzie zrozumiała dla większości także tych firm i polityków, którzy dzisiaj optują za odnawialnym, zielonym ładem i transformacją. Jest już coraz bardziej jasne dla wszystkich, że to będzie możliwe, jeżeli równolegle i równocześnie będziemy rozwijali te źródła i technologie produkcji prądu elektrycznego, które są stabilne i pracują w podstawie. Jeżeli w perspektywie kilkudziesięciu lat wykluczamy paliwa kopalne, to wydaje się, że alternatywa jest w energetyce jądrowej i to jest już przyjęte, także na poziomie formułowanych strategii i planów inwestycyjnych – mówił Piotr Naimski.

Udział Polaków będzie przedmiotem negocjacji

Według ministra Naimskiego informacja o 18 mld dolarów wkładu polskiego w budowę atomu z Amerykanami przedstawiona w mediach ze źródeł w Departamencie Energii USA nie ma podstaw w umowie podpisanej przez Polskę i USA. Ona tego nie dotyczy. – To będzie przedmiot rozmów na temat którego na razie nie będę się wypowiadał – zadeklarował gospodarz wydarzenia. Przedmiotem negocjacji będzie najpierw struktura zarządzania projektem, a potem dopiero koszty. Mają także uwzględnić udział firm polskich w projekcie. – Udział polskich firm będzie się zwiększał wraz z przechodzeniem kolejnych faz programu, który będzie realizowany w sekwencji. Będziemy zaczynać od dwóch lub trzech jednostek, a później będziemy dołączać następne – powiedział Naimski. – To będzie miało wpływ na ogólny koszt.

Biuro pełnomocnika dodaje, że w perspektywie wieloletniej opisywana umowa umowa definiuje całe spektrum obszarów współpracy pomiędzy Polską i Stanami Zjednoczonymi. Dotyczy to zarówno wsparcia zaangażowanych podmiotów gospodarczych, jak i działań na poziomie rządowym. Działania te będą dotyczyć m.in.:

  • regulacji, badań, szkolenia kadr,
  • rozwoju łańcuchów dostaw,
  • kampanii mających na celu wzrost świadomości społecznej w zakresie cywilnej energetyki jądrowej,
  • współpracy przy projektach w energetyce jądrowej w Europie.

– Nie ma takiej możliwości, by w dzisiejszych czasach zbudować elektrownię jądrową bez wsparcia państwa, czyli pomocy publicznej. To kwestia finansowa po naszej stronie tej polskiej części w programie trwającym 20 lat. To kwestia przewidywalności tego wydatkowania i przygotowania się do poniesienia tych kosztów – tłumaczył. – Inna sprawa to zgoda Komisji Europejskiej na pomoc publiczną przy tej inwestycji. Będziemy rozmawiali na ten temat z Komisją Europejską mając strukturę finansowania i budżet – dodał.

– Na poziomie dokumentów unijnych, jak tak zwana taksonomia, trwa dyskusja o tym, czy technologia nuklearna ma być traktowana jako wspomagająca zieloną transformację, czy jest obojętna. My jesteśmy za tym, aby potraktować ją jako wspomagającą – powiedział minister w odpowiedzi na pytanie BiznesAlert.pl o to, czy atom polski może być blokowany na poziomie unijnym. – Nie spodziewamy się, aby z poziomu Unii Europejskiej była możliwość finansowania, czy dofinansowania energetyki jądrowej. To będą suwerenne decyzje na poziomie krajowym, także w Polsce. Wydatki będą ponoszone na tym poziomie. Kraje, które będą chciały być czysto zielone doskonale będą rozumiały, że jeśli potraktujemy Unię Europejską jako jeden rynek energetyczny, to on musi się zbilansować. Zieloni tylko skorzystają na atomie.

Wojciech Jakóbik

AKTUALIZACJA: 22 października 2020 roku, godz. 11.15 – informacja biura pełnomocnika