Najważniejsze informacje dla biznesu

Polska zbroi się mądrze? Ekspertka: Kluczowe będzie wdrożenie i uniezależnienie od importu

 – Bez odpowiedniego wsparcia państwa, uproszczenia procedur i inwestycji w zaplecze technologiczne nie uda się nam uniezależnić od zagranicznych dostawców – oceniła w rozmowie z Biznes Alertem dr Agnieszka Rogozińska, ekspertka ds. bezpieczeństwa międzynarodowego i cyberbezpieczeństwa.

Dr Agnieszka Rogozińska w rozmowie z Biznes Alert powiedziała, że należy dążyć do usamodzielnienia polskiego przemysłu zbrojeniowego, zmniejszając uzależnienie od zagranicznych dostaw, co zwiększyłoby stabilność i niezależność polskiej armii.

Ekspertka oceniła, że obecne środowisko bezpieczeństwa międzynarodowego charakteryzuje się wysoką dynamiką i – co równie istotne – głęboką nieprzewidywalnością. – Wszyscy zdajemy sobie sprawę z czynników, które składają się na ten stan rzeczy: wojna w Ukrainie, agresywna polityka Federacji Rosyjskiej, niestabilność Bliskiego Wschodu, a także zmieniająca się polityka USA – wskazała.

Krajowy przemysł zbrojeniowy: ambicje i przeszkody

Rogozińska przyznała, że udział polskich firm w programach zbrojeniowych nadal pozostaje niski.  - Tylko 37 procent wartości kontraktów trafia do krajowego przemysłu. To efekt wieloletnich zaniedbań, fragmentacji sektora, a także ograniczeń technologicznych i finansowych – tłumaczyła.

Ekspertka także wskazała na pozytywne przykłady, takie jak polonizacja armatohaubic K9 w Hucie Stalowa Wola, uruchomienie linii produkcyjnej czołgów K2PL w Gliwicach, czy inwestycje PGZ w produkcję amunicji.  - To są ważne kroki, ale ciągle niewystarczające. Bez odpowiedniego wsparcia państwa, uproszczenia procedur i inwestycji w zaplecze technologiczne nie uda się nam uniezależnić od zagranicznych dostawców – oceniła.

Podkreśliła także znaczenie krajowej produkcji z punktu widzenia suwerenności: -Samowystarczalność to nie tylko zatrzymanie pieniędzy w kraju, ale też niezależność w sytuacji kryzysowej – braku dostępu do surowców, zamknięcia granic czy wzrostu ceł. Musimy być gotowi na każdą ewentualność – dodała. Dlatego niezbędna jest szeroka współpraca sektora prywatnego z publicznym oraz inwestycje w technologie ochronne – sztuczną inteligencję, kryptografię, blockchain.

Ekspertka dodała, że Polska podejmuje intensywne działania – inwestuje, kupuje, reformuje – ale przed nami jeszcze długa droga. Nie tylko w kwestii sprzętu, lecz także świadomości, kompetencji i strategicznej konsekwencji.

Zakupy potrzebne, ale wymagają przemyślanej realizacji

Zdaniem dr Agnieszki Rogozińskiej tempo zakupów nowoczesnego uzbrojenia świadczy o determinacji państwa w zakresie wzmacniania potencjału obronnego. Zwraca jednak uwagę, że tak szybkie tempo może stanowić wyzwanie dla systemu wdrażania. – Wiele systemów trafia do jednostek zanim osiągnięta zostanie pełna gotowość operacyjna – wciąż potrzebna jest infrastruktura, przeszkolony personel oraz odpowiednie zaplecze logistyczne – zaznaczyła.

Rogozińska podkreśliła również, że choć Polska konsekwentnie dąży do transferu technologii i zwiększenia udziału krajowego przemysłu zbrojeniowego, znaczna część komponentów pozostaje importowana. – W przypadku ograniczeń eksportowych wynikających z eskalacji konfliktu czy decyzji politycznych, może to przełożyć się na opóźnienia w realizacji celów modernizacyjnych – tłumaczyła.

Mimo tych wyzwań ekspertka nie ma wątpliwości, że kierunek obrany przez Polskę jest słuszny – kluczem pozostaje umiejętne łączenie ambitnych zakupów z realistycznym planem ich wdrażania i uniezależniania się w jak największym stopniu od zewnętrznych dostaw.

W tym kontekście dr Agnieszka Rogozińska zaapelowała o konieczność planowania zakupów średnio- i długoterminowych – Potrzebujemy spójnych strategii zakupów, konsultowanych z ekspertami, nie tylko decyzji podejmowanych ad hoc lub pod presją polityczną - podkreśliła.

Rekordowe inwestycje versus realne potrzeby

Polska w 2024 roku przeznaczyła na obronność rekordową kwotę – ok. 137 miliardów złotych, co stanowi 4,2 procent PKB. Dr Rogozińska oceniła, że to największy udział w PKB wśród państw Unii Europejskiej.  - W ujęciu nominalnym wyprzedzamy Hiszpanię i Niderlandy, ustępując jedynie Wielkiej Brytanii, Niemcom, Francji i Włochom. To wyraźny sygnał polityczny i militarny – zauważyła.

Wskazała przy tym, że wydatki nie są jedynie symboliczne.  - Ponad 50 procent budżetu przeznaczane jest na zakupy nowoczesnego uzbrojenia – od czołgów Abrams i K2, przez myśliwce FA-50 i F-35, aż po systemy HIMARS i Patriot. Obok tego rozwijane są programy infrastrukturalne, takie jak Tarcza Wschód oraz komponenty cyberbezpieczeństwa i rozpoznania – skomentowała dr Rogozińska.

Ekspertka przypomniała, że polityka obronna nie ogranicza się tylko do zakupów sprzętu.  - Polska zwiększa liczebność armii – docelowo ma to być 300 tysięcy żołnierzy, z czego 250 tysięcy zawodowych i 50 tysięcy w Wojskach Obrony Terytorialnej – mówiła.

Zwraca oceniła intensyfikację współpracy międzynarodowej: „Jesteśmy aktywni w NATO i Unii Europejskiej, bierzemy udział w kluczowych ćwiczeniach takich jak Defender Europe, Anaconda, Dragon, i uczestniczymy w misjach takich jak Baltic Air Policing czy działania w Rumunii”.

Wydatki obronne na poziomie 4,7 procent PKB w 2025 roku– wyzwanie czy konieczność?

Dr Agnieszka Rogozińska w rozmowie z Biznes Alert powiedziała, że utrzymanie rekordowych wydatków na obronność w dłuższej perspektywie może być wyzwaniem.  - W mojej ocenie, te deklaracje opierają się na założeniu, że zagrożenie ze wschodu nie będzie maleć. Jeśli presja militarna ze strony Rosji będzie się utrzymywać lub eskalować, taki poziom wydatków może być uzasadniony. W przeciwnym razie trudno będzie go utrzymać – podkreśliła.

Ekspertka wskazała trzy możliwe scenariusze: kontynuację wysokich nakładów w razie utrzymującego się zagrożenia, ich stopniową redukcję w przypadku stabilizacji sytuacji międzynarodowej oraz przesunięcie środków na rozwój odporności cywilnej, w tym m.in. budowę schronów czy systemów alarmowych.

Rogozińska tak że oceniła ryzyka związane z obecną strukturą finansowania.

– Choć Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych formalnie nie powiększa deficytu budżetowego, jego zadłużenie wpływa na całkowity poziom długu publicznego. Przy wysokiej inflacji i napięciach fiskalnych może to ograniczać przestrzeń dofinansowania innych sektorów – jak ochrona zdrowia, edukacja czy transformacja energetyczna – podkreśliła ekspertka.

Hanna Czarnecka

Polskie wydatki na obronność docenione. Wysoka ocena agencji ratingowej

 – Bez odpowiedniego wsparcia państwa, uproszczenia procedur i inwestycji w zaplecze technologiczne nie uda się nam uniezależnić od zagranicznych dostawców – oceniła w rozmowie z Biznes Alertem dr Agnieszka Rogozińska, ekspertka ds. bezpieczeństwa międzynarodowego i cyberbezpieczeństwa.

Dr Agnieszka Rogozińska w rozmowie z Biznes Alert powiedziała, że należy dążyć do usamodzielnienia polskiego przemysłu zbrojeniowego, zmniejszając uzależnienie od zagranicznych dostaw, co zwiększyłoby stabilność i niezależność polskiej armii.

Ekspertka oceniła, że obecne środowisko bezpieczeństwa międzynarodowego charakteryzuje się wysoką dynamiką i – co równie istotne – głęboką nieprzewidywalnością. – Wszyscy zdajemy sobie sprawę z czynników, które składają się na ten stan rzeczy: wojna w Ukrainie, agresywna polityka Federacji Rosyjskiej, niestabilność Bliskiego Wschodu, a także zmieniająca się polityka USA – wskazała.

Krajowy przemysł zbrojeniowy: ambicje i przeszkody

Rogozińska przyznała, że udział polskich firm w programach zbrojeniowych nadal pozostaje niski.  - Tylko 37 procent wartości kontraktów trafia do krajowego przemysłu. To efekt wieloletnich zaniedbań, fragmentacji sektora, a także ograniczeń technologicznych i finansowych – tłumaczyła.

Ekspertka także wskazała na pozytywne przykłady, takie jak polonizacja armatohaubic K9 w Hucie Stalowa Wola, uruchomienie linii produkcyjnej czołgów K2PL w Gliwicach, czy inwestycje PGZ w produkcję amunicji.  - To są ważne kroki, ale ciągle niewystarczające. Bez odpowiedniego wsparcia państwa, uproszczenia procedur i inwestycji w zaplecze technologiczne nie uda się nam uniezależnić od zagranicznych dostawców – oceniła.

Podkreśliła także znaczenie krajowej produkcji z punktu widzenia suwerenności: -Samowystarczalność to nie tylko zatrzymanie pieniędzy w kraju, ale też niezależność w sytuacji kryzysowej – braku dostępu do surowców, zamknięcia granic czy wzrostu ceł. Musimy być gotowi na każdą ewentualność – dodała. Dlatego niezbędna jest szeroka współpraca sektora prywatnego z publicznym oraz inwestycje w technologie ochronne – sztuczną inteligencję, kryptografię, blockchain.

Ekspertka dodała, że Polska podejmuje intensywne działania – inwestuje, kupuje, reformuje – ale przed nami jeszcze długa droga. Nie tylko w kwestii sprzętu, lecz także świadomości, kompetencji i strategicznej konsekwencji.

Zakupy potrzebne, ale wymagają przemyślanej realizacji

Zdaniem dr Agnieszki Rogozińskiej tempo zakupów nowoczesnego uzbrojenia świadczy o determinacji państwa w zakresie wzmacniania potencjału obronnego. Zwraca jednak uwagę, że tak szybkie tempo może stanowić wyzwanie dla systemu wdrażania. – Wiele systemów trafia do jednostek zanim osiągnięta zostanie pełna gotowość operacyjna – wciąż potrzebna jest infrastruktura, przeszkolony personel oraz odpowiednie zaplecze logistyczne – zaznaczyła.

Rogozińska podkreśliła również, że choć Polska konsekwentnie dąży do transferu technologii i zwiększenia udziału krajowego przemysłu zbrojeniowego, znaczna część komponentów pozostaje importowana. – W przypadku ograniczeń eksportowych wynikających z eskalacji konfliktu czy decyzji politycznych, może to przełożyć się na opóźnienia w realizacji celów modernizacyjnych – tłumaczyła.

Mimo tych wyzwań ekspertka nie ma wątpliwości, że kierunek obrany przez Polskę jest słuszny – kluczem pozostaje umiejętne łączenie ambitnych zakupów z realistycznym planem ich wdrażania i uniezależniania się w jak największym stopniu od zewnętrznych dostaw.

W tym kontekście dr Agnieszka Rogozińska zaapelowała o konieczność planowania zakupów średnio- i długoterminowych – Potrzebujemy spójnych strategii zakupów, konsultowanych z ekspertami, nie tylko decyzji podejmowanych ad hoc lub pod presją polityczną - podkreśliła.

Rekordowe inwestycje versus realne potrzeby

Polska w 2024 roku przeznaczyła na obronność rekordową kwotę – ok. 137 miliardów złotych, co stanowi 4,2 procent PKB. Dr Rogozińska oceniła, że to największy udział w PKB wśród państw Unii Europejskiej.  - W ujęciu nominalnym wyprzedzamy Hiszpanię i Niderlandy, ustępując jedynie Wielkiej Brytanii, Niemcom, Francji i Włochom. To wyraźny sygnał polityczny i militarny – zauważyła.

Wskazała przy tym, że wydatki nie są jedynie symboliczne.  - Ponad 50 procent budżetu przeznaczane jest na zakupy nowoczesnego uzbrojenia – od czołgów Abrams i K2, przez myśliwce FA-50 i F-35, aż po systemy HIMARS i Patriot. Obok tego rozwijane są programy infrastrukturalne, takie jak Tarcza Wschód oraz komponenty cyberbezpieczeństwa i rozpoznania – skomentowała dr Rogozińska.

Ekspertka przypomniała, że polityka obronna nie ogranicza się tylko do zakupów sprzętu.  - Polska zwiększa liczebność armii – docelowo ma to być 300 tysięcy żołnierzy, z czego 250 tysięcy zawodowych i 50 tysięcy w Wojskach Obrony Terytorialnej – mówiła.

Zwraca oceniła intensyfikację współpracy międzynarodowej: „Jesteśmy aktywni w NATO i Unii Europejskiej, bierzemy udział w kluczowych ćwiczeniach takich jak Defender Europe, Anaconda, Dragon, i uczestniczymy w misjach takich jak Baltic Air Policing czy działania w Rumunii”.

Wydatki obronne na poziomie 4,7 procent PKB w 2025 roku– wyzwanie czy konieczność?

Dr Agnieszka Rogozińska w rozmowie z Biznes Alert powiedziała, że utrzymanie rekordowych wydatków na obronność w dłuższej perspektywie może być wyzwaniem.  - W mojej ocenie, te deklaracje opierają się na założeniu, że zagrożenie ze wschodu nie będzie maleć. Jeśli presja militarna ze strony Rosji będzie się utrzymywać lub eskalować, taki poziom wydatków może być uzasadniony. W przeciwnym razie trudno będzie go utrzymać – podkreśliła.

Ekspertka wskazała trzy możliwe scenariusze: kontynuację wysokich nakładów w razie utrzymującego się zagrożenia, ich stopniową redukcję w przypadku stabilizacji sytuacji międzynarodowej oraz przesunięcie środków na rozwój odporności cywilnej, w tym m.in. budowę schronów czy systemów alarmowych.

Rogozińska tak że oceniła ryzyka związane z obecną strukturą finansowania.

– Choć Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych formalnie nie powiększa deficytu budżetowego, jego zadłużenie wpływa na całkowity poziom długu publicznego. Przy wysokiej inflacji i napięciach fiskalnych może to ograniczać przestrzeń dofinansowania innych sektorów – jak ochrona zdrowia, edukacja czy transformacja energetyczna – podkreśliła ekspertka.

Hanna Czarnecka

Polskie wydatki na obronność docenione. Wysoka ocena agencji ratingowej

Najnowsze artykuły