icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Rozmowy o deeskalacji na Półwyspie Koreańskim będą zależne od wyników wyborów w USA

Niezależnie od podejścia, jakie wobec sytuacji na Półwyspie Koreańskim przyjmie nowy prezydent USA, kluczowe pozostaje to, czy Korea Północna zechce podjąć negocjacje w sprawie rozbrojenia nuklearnego – ocenia agencja Yonhap w poniedziałek.

– Wtorkowe starcie wyborcze między wiceprezydentką, Demokratką Kamalą Harris a byłym prezydentem, Republikaninem Donaldem Trumpem przypadnie w czasie, gdy Seul stara się utrzymać bliższe stosunki z USA dla ochrony przed ewoluującymi zagrożeniami nuklearnymi i rakietowym ze strony Korei Północnej – pisze południowokoreańska agencja.

Zwraca uwagę, że administracja Joe Bidena wielokrotnie występowała z propozycją dialogu bez warunków wstępnych z Pjongjangiem, na co komunistyczny reżim odpowiadał kolejnymi testami rakietowymi i innymi prowokacjami.

Yongap podkreśla także, że jeśli dojdzie do wznowienia rozmów dotyczących denuklearyzacji Północy, będą one znacznie trudniejsze. Wynika to zarówno z zacieśnienia stosunków Pjongjangu z Rosją, utrzymania przyjaznego partnerstwa z Chinami, jak i z postępów w produkcji i ulepszaniu głowic nuklearnych i rakiet nośnych, w tym międzykontynentalnych pocisków balistycznych.

W trakcie kampanii Harris przekonywała, że nie będzie przytulać się do tyranów i dyktatorów, takich jak (przywódca Korei Płn.) Kim Dzong Un, którzy kibicują Trumpowi. W ocenie Yonhapu oznacza to, że jeśli kandydatka Partii Demokratycznej obejmie urząd prezydenta, będzie raczej stosować konwencjonalne podejście dyplomatyczne. Przywoływani przez agencję eksperci twierdzą również, że Harris wzmocni dwu- i trójstronną współpracę z Seulem i Tokio w zakresie bezpieczeństwa oraz zaostrzy środki odstraszające wobec zagrożeń ze strony Korei Północnej, pozostawiając jednocześnie otwarte drzwi dla dyplomacji z opornym reżimem.

Z kolei Trump w przypadku reelekcji mógłby starać się ożywić osobistą dyplomację z przywódcą Korei Północnej. Kandydat Republikanów wielokrotnie chwalił się osobistymi relacjami z Kimem. Yonhap przypomina, że Trump podczas swojej kadencji doprowadził do pierwszego w historii szczytu między przywódcami USA i Korei Płn. oraz rozmów w sprawie rozbrojenia nuklearnego Pjongjangu, które jednak zakończyły się fiaskiem.

Biznesalert.pl / PAP

Korea Północna odpowiada na zagrożenie testując rakiety balistyczne

Niezależnie od podejścia, jakie wobec sytuacji na Półwyspie Koreańskim przyjmie nowy prezydent USA, kluczowe pozostaje to, czy Korea Północna zechce podjąć negocjacje w sprawie rozbrojenia nuklearnego – ocenia agencja Yonhap w poniedziałek.

– Wtorkowe starcie wyborcze między wiceprezydentką, Demokratką Kamalą Harris a byłym prezydentem, Republikaninem Donaldem Trumpem przypadnie w czasie, gdy Seul stara się utrzymać bliższe stosunki z USA dla ochrony przed ewoluującymi zagrożeniami nuklearnymi i rakietowym ze strony Korei Północnej – pisze południowokoreańska agencja.

Zwraca uwagę, że administracja Joe Bidena wielokrotnie występowała z propozycją dialogu bez warunków wstępnych z Pjongjangiem, na co komunistyczny reżim odpowiadał kolejnymi testami rakietowymi i innymi prowokacjami.

Yongap podkreśla także, że jeśli dojdzie do wznowienia rozmów dotyczących denuklearyzacji Północy, będą one znacznie trudniejsze. Wynika to zarówno z zacieśnienia stosunków Pjongjangu z Rosją, utrzymania przyjaznego partnerstwa z Chinami, jak i z postępów w produkcji i ulepszaniu głowic nuklearnych i rakiet nośnych, w tym międzykontynentalnych pocisków balistycznych.

W trakcie kampanii Harris przekonywała, że nie będzie przytulać się do tyranów i dyktatorów, takich jak (przywódca Korei Płn.) Kim Dzong Un, którzy kibicują Trumpowi. W ocenie Yonhapu oznacza to, że jeśli kandydatka Partii Demokratycznej obejmie urząd prezydenta, będzie raczej stosować konwencjonalne podejście dyplomatyczne. Przywoływani przez agencję eksperci twierdzą również, że Harris wzmocni dwu- i trójstronną współpracę z Seulem i Tokio w zakresie bezpieczeństwa oraz zaostrzy środki odstraszające wobec zagrożeń ze strony Korei Północnej, pozostawiając jednocześnie otwarte drzwi dla dyplomacji z opornym reżimem.

Z kolei Trump w przypadku reelekcji mógłby starać się ożywić osobistą dyplomację z przywódcą Korei Północnej. Kandydat Republikanów wielokrotnie chwalił się osobistymi relacjami z Kimem. Yonhap przypomina, że Trump podczas swojej kadencji doprowadził do pierwszego w historii szczytu między przywódcami USA i Korei Płn. oraz rozmów w sprawie rozbrojenia nuklearnego Pjongjangu, które jednak zakończyły się fiaskiem.

Biznesalert.pl / PAP

Korea Północna odpowiada na zagrożenie testując rakiety balistyczne

Najnowsze artykuły