Mike Pompeo leci do Europy na serię spotkań, pierwszy przystanek zrobi w Niemczech. Sekretarz stanu USA ma nadzieję przekonać europejskich sojuszników, że Waszyngton nie szuka konfliktu z Iranem. Państwa europejskie walczą o uratowanie Iranu przed rosnącymi napięciami z USA.
Pompeo nagle odwołał swoją poprzednią wizytę na początku maja, by polecieć do Iraku w obliczu narastających napięć z Iranem. W trakcie swojej podróży po Europie odwiedzi on Niemcy, Szwajcarię, Holandię i Wielką Brytanię. W Berlinie spotka się ze swoim niemieckim odpowiednikiem Heiko Maasem i kanclerz Angelą Merkel. Prezydent USA Donald Trump otwarcie i wielokrotnie ścierał się z Merkel, mimo że oficjalnie Niemcy i Stany Zjednoczone wciąż są bliskimi sojusznikami.
Trump krytykował Niemcy za przyjazne stanowisko wobec uchodźców, rzekomą nierównowagę handlową, tolerancję Huawei, gazociąg Nord Stream 2 z Rosji oraz zbyt niskie wydatki na obronność. Niemcy, wraz z innymi członkami Unii Europejskiej, wyraziły sprzeciw i dezaprobatę dla eskalującej słownej wojny i sankcji Trumpa wobec Iranu, po tym jak jednostronnie wycofał się porozumienia nuklearnego.
Stany Zjednoczone zdawały się zmierzać w kierunku coraz gwałtowniejszej trajektorii z Iranem, ale w ostatnich tygodniach Trump zdystansował się od bardziej radykalnych doradców i szukał nieco bardziej ugodowego stanowiska z Iranem.
Szwajcaria zajmuje się interesami USA w Iranie, zważywszy na brak stosunków dyplomatycznych między oboma państwami. W Niemczech prawdopodobnie omówi amerykańskie plany wycofania się z Afganistanu, sprzeciw USA wobec zaangażowania Huawei w infrastrukturę 5G i Iran.
Deutsche Welle/Michał Perzyński