KOMENTARZ
Paweł Poprawa
Ekspert Instytutu Studiów Energetycznych
Według doniesienia PAP kilka firm poszukujących gazu łupkowego na Pomorzu ogranicza swoją aktywność. BNK Petroleum zrezygnowała z jednego bloku koncesyjnego, jednak na pozostałych kontynuuje działalność poszukiwawczą. Firma ta właśnie odwierciła poziomy otwór Gapowo na koncesji Bytów w jednej z najlepiej rokujących lokalizacji. Wiosną zostanie tam wykonane szczelinowanie i test produkcyjny, a wyniki tych prac będą zapewne decydujące dla dalsze strategii inwestycyjnej firmy. Ponadto z kilku bloków koncesyjnych zrezygnowały obecnie firmy Marathon Oil oraz ENI. W tych przypadkach jednak jest to częścią procesu zamykania inwestycji w Polsce. Jest to duża szkoda dla poszukiwań nowych złóż w naszym kraju, gdyż obie firmy dysponują coraz bardziej pożądanym kapitałem dla tego typu prac. Marathon jest ponadto operatorem posiadającym doświadczenie w wydobyciu węglowodorów ze złóż niekonwencjonalnych w Północnej Ameryce. Wcześniej z Polski wycofały się również ExxonMobil i Talisman, a obecnie najprawdopodobniej uczyni to również Nexen. Jest prawdopodobne, że z części bloków koncesyjnych zrezygnuje też w najbliższym czasie kolejnych 2-3 inwestorów.
Regres w poszukiwaniach gazu łupkowego staje się widoczny. Częściowo jest to naturalny proces selekcji lepszych i gorszych obszarów w czasie postępującego rozpoznania. Z geologicznego punktu widzenia nie jest możliwe by poszukiwania zakończyły się sukcesem wszędzie na blisko 100 tys. km2 koncesjonowanego pasa łupkowego w Polsce. Część z inwestorów uzyskało wyniki prac poszukiwawczych, które można określić jako negatywne, bądź trudne, co ogranicza dalszy zapał do inwestowania dużych nakładów w ryzykowny projekt. Do obserwowanej dekoniunktury dołożyły się proponowane w ostatnich 2 latach zmiany w systemie administracyjnym, prawnym i fiskalnym. Te jednak obecnie przyjęły formę kompromisową wobec postulatów przemysłu naftowego. Znaczenie miała zapewne również inercja naszego systemu administracyjnego i przewlekłość procedur silnie rzutujące na komercyjność przedsięwzięcia. Coraz częściej słychać opinie firm naftowych, że zbiurokratyzowana i przeregulowana Europa jako całość nie jest dobrym miejscem dla inwestycji w złoża niekonwencjonalne. W tle obserwujemy także narastającą globalną konkurencję o bardzo kapitałochłonne inwestycje tego typu, a wiele firm wybiera opcje inwestowania w złoża łupkowe w Ameryce Łacińskiej, Australii czy Chinach.
Wszystkie te problemy zostaną jednak pokonane o ile udokumentowany zostanie odpowiedni potencjał złożowy. W tym roku zrealizowanych będzie w Polsce kilka poziomych otworów i przeprowadzone zostaną testy produkcyjne, które będą rozstrzygające dla losu dalszych poszukiwań i ewentualnego wydobycia gazu i ropy z łupków. Zatem pod koniec roku będzie już znacznie łatwiej ocenić perspektywy dla złóż łupkowych.