Dodatkowe cięcia porozumienia naftowego na horyzoncie

4 marca 2020, 06:30 Alert

Prezes kartelu naftowego OPEC Mohammed Arkab przekonuje, że jest konsensus krajów członkowskich jego organizacji z producentami spoza niej podpisanymi pod porozumieniem naftowym o dodatkowych cięciach w odpowiedzi na epidemię koronawirusa.

Konferencja prasowa OPEC+. Od lewej: rosyjski minister energetyki Aleksander Nowak, saudyjski minister ropy, gospodarki i zasobów mineralnych Khalid al-Falih przewodniczący OPEC, sekretarz generalny OPEC Mohhamed Barkindo z Nigerii. Fot. BiznesAlert.pl
Konferencja prasowa OPEC+. Od lewej: rosyjski minister energetyki Aleksander Nowak, saudyjski minister ropy, gospodarki i zasobów mineralnych Khalid al-Falih przewodniczący OPEC, sekretarz generalny OPEC Mohhamed Barkindo z Nigerii. Fot. BiznesAlert.pl

Reuters donosi, że według Arkaba ma dojsć do „nowych, znaczących cięć” poprzez „wycofanie z rynku ilości nieskonsumowanych przez koronawirusa”. Epidemia wirusa w Chinach i poza nimi ogranicza wzrost zapotrzebowania na ropę zwiększając nadpodaż na rynku oraz obniżając dodatkowo cenę baryłki.

Mimo to pojawiały się informację o możliwej wolcie Rosji, której zależy na zastępowaniu starych złóż ropy nowymi. Firmy rosyjskie potrzebowały w tym celu wzrostu wydobycia. Gazprom Nieft i Rosnieft opowiadały się zatem przeciwko nowym cięciom porozumienia naftowego, pod którym jest także podpisana Moskwa.

Komisja techniczna OPEC+, czyli państw zaangażowanych w porozumienie naftowe, zarekomendowała dodatkowe cięcia z powodu koronawirusa o 0,6-1 mln baryłek dziennie w drugim kwartale 2020 roku oraz przedłużenie obecnych cięć do końca 2020 roku. Obecne cięcia wynoszą 2,1 mln baryłek dziennie dzięki dobrowolnej redukcji Arabii Saudyjskiej. Wzrost ambicji układu może spowodować zatrzymanie istotnego spadku cen baryłki lub ich wzrost. Ropa Brent staniała od Nowego Roku o ponad 15 procent i kosztuje około 55 dolarów za baryłkę.

Decyzja ma zapaść podczas szczytu OPEC+ w Wiedniu zaplanowanym na 4-6 marca. Międzynarodowa Agencja Energii przewiduje, że zapotrzebowanie na ropę w pierwszym kwartale 2020 roku spadnie o 435 tysięcy baryłek w porównaniu z analogicznym okresem zeszłego roku. Byłby to pierwszy spadek od czasów kryzysu finansowego w 2009 roku.

Reuters/Finanz.ru/CNBC/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Powrót wojny cenowej? Białoruś może przelać czarę goryczy