Międzynarodowa Agencja Energii obliczyła, że nawet cięcia sięgające 10 mln baryłek dziennie sugerowane jako poziom cięć nowego porozumienia naftowego OPEC+ mogą nie wystarczyć do zwalczenia nadpodaży ropy wywołanej pandemią koronawirusa.
Szef MAE Fatih Birol ocenił 3 kwietnia, że cięcie na poziomie 10 mln baryłek dziennie mogą być niewystarczające przez „bezprecedensowy” spadek zapotrzebowania na ropę spowodowany wygaszeniem działalności gospodarczej przez pandemię koronawirusa. Zdaniem Birola podaż ropy ma wzrosnąć w drugim kwartale 2020 roku o 15 mln baryłek dziennie nawet po cięciach w wysokości 10 mln baryłek, które równałyby się 10 procentom światowej podaży. – Oznacza to, że utrzymałaby się duża presja na światowe rynki ropy – przyznał.
Jego zdaniem do akcji powinny wkroczyć kraje G20, czyli najbogatsze gospodarki świata, które powinny przyczynić się do ustabilizowania sytuacji na rynku ropy. Rozważany jest udział USA w porozumieniu naftowym. Kryzysowe spotkanie grupy OPEC+ z Arabią Saudyjską i Rosją na czele jest zaplanowane na poniedziałek 6 kwietnia.
Reuters/Wojciech Jakóbik
Jakóbik: Koronawirus zabił porozumienie naftowe. Szansa i wyzwanie dla Polski (ANALIZA)