Po ogłoszeniu informacji o zwiększeniu poziomu wydobycia ropy naftowej irański minister ropy Bijan Zangeneh stwierdził, że nie ma gwarancji, iż porozumienie naftowe OPEC będzie przestrzegane.
Po listopadowym szczycie OPEC w Wiedniu Iran nie został zobligowany do zmniejszenia poziomu wydobycia surowca. Zgodnie z zawartym porozumieniem Teheran może wydobywać dziennie ok. 3,8 mln baryłek ropy.
Iran chce odzyskać utracone udziały w wyniku, który posiadał przez nałożeniem międzynarodowych sankcji związanych z ich programem nuklearnym.
W dużej mierze poczynania OPEC są zależne od zmniejszenia wydobycia w państwach spoza kartelu, w tym Rosji, która wzięła na siebie znaczną jego część. Ekonomiści Societe Generale twierdzą, że Moskwa nie notuje najlepszych rezultatów jeżeli chodzi o zmniejszenie wydobycia aczkolwiek wypowiedzi prezydenta Władimira Putina mogą wskazywać na chęć współpracy z OPEC.
Wypowiedzi przedstawicieli irańskich władz nie są jedynym sygnałem świadczącym o tym, że porozumienie naftowe jest zagrożone. Przed Świętami Bożego Narodzenia Iracka Państwowa Organizacja Sprzedaży Ropy (SOMO) zadeklarowała, że zgodnie z ustaleniami porozumienia ograniczy wydobycie o 200-210 tysięcy baryłek dziennie, ale w pierwszym kwartale 2017 roku, a nie 1 stycznia, tak jak ustaliły to kraje kartelu naftowego OPEC.
Przypomnijmy, że 30 listopada w Wiedniu OPEC zatwierdził porozumienie naftowe polegające na ograniczeniu wydobycia w kartelu z 35,6 mln do 32,5 mln baryłek dziennie w ramach organizacji. Strony ustaliły podział zobowiązań, w którym największe obciążenia przypadły Arabii Saudyjskiej, Nigeria i Libia zostały wyłączone z układu, a Iran dostał możliwość zwiększenia wydobycia.
UPI