icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Porozumienie w sprawie Turkish Stream tylko z obniżką cen gazu

(Reuters/Teresa Wójcik)

Minister energetyki i zasobów naturalnych Turcji Taner Yildiz powiedział wczoraj, że międzyrządowe porozumienie Ankary i Moskwy o budowie gazociągu Turkish Stream oraz umowa o obniżce ceny rosyjskiego gazu dla tureckiego państwowego odbiorcy, koncernu BOTAS powinny być podpisane jednocześnie. Jednak będzie to możliwe dopiero po utworzeniu nowego rządu w Turcji.  Turkish Stream pozostaje teoretycznym planem zbudowania dużego gazociągu z Rosji do Turcji, z największa częścią magistrali ułożoną po dnie Morza Czarnego.

Oświadczenie Yildiza jest odmienne od wcześniejszej informacji rosyjskiego ministra energetyki Aleksandra Nowaka, który ujawnił, że „Gazprom i turecki BOTAS porozumiały się, że strona turecka będzie dostawać gaz tańszy o 10,25 proc. od dotychczasowego.” Nowak zaznaczył wprawdzie, że dokument o obniżce ceny gazu nie został jeszcze podpisany, ale ustalenia są.

– Ustaliliśmy z Rosjanami, że obniżka cen gazu wchodzi w życie od 1 stycznia 2016 r.  Nasza gospodarka zaoszczędzi na tym 1 mld dol. rocznie. Ale to strona rosyjska zapowiedziała na zakończenie rozmów, że dokument o obniżce cen zostanie podpisany jednocześnie z porozumieniem międzyrządowym o realizacji Turkish Stream. Wprawdzie to są dwie odrębne sprawy, ale dla nas to nie jest problem – powiedział dziennikarzom.

Przy tej okazji wyjaśnił, że dane techniczne projektu Turkish Stream strona rosyjska przekazała z opóźnieniem, co przesunęło termin decyzji Ankary o przeprowadzeniu koniecznych badań inżynierskich. Turecki minister powiedział, że strony doszły do porozumienia co do projektu, ale nie we wszystkich kwestiach. – Wszystko jeszcze uzgodnimy. Z naszej strony międzyrządowe porozumienie musi ratyfikować parlament, ale Turcja musi przede wszystkim najpierw powołać nowy rząd – zauważył Yildiz.

(Reuters/Teresa Wójcik)

Minister energetyki i zasobów naturalnych Turcji Taner Yildiz powiedział wczoraj, że międzyrządowe porozumienie Ankary i Moskwy o budowie gazociągu Turkish Stream oraz umowa o obniżce ceny rosyjskiego gazu dla tureckiego państwowego odbiorcy, koncernu BOTAS powinny być podpisane jednocześnie. Jednak będzie to możliwe dopiero po utworzeniu nowego rządu w Turcji.  Turkish Stream pozostaje teoretycznym planem zbudowania dużego gazociągu z Rosji do Turcji, z największa częścią magistrali ułożoną po dnie Morza Czarnego.

Oświadczenie Yildiza jest odmienne od wcześniejszej informacji rosyjskiego ministra energetyki Aleksandra Nowaka, który ujawnił, że „Gazprom i turecki BOTAS porozumiały się, że strona turecka będzie dostawać gaz tańszy o 10,25 proc. od dotychczasowego.” Nowak zaznaczył wprawdzie, że dokument o obniżce ceny gazu nie został jeszcze podpisany, ale ustalenia są.

– Ustaliliśmy z Rosjanami, że obniżka cen gazu wchodzi w życie od 1 stycznia 2016 r.  Nasza gospodarka zaoszczędzi na tym 1 mld dol. rocznie. Ale to strona rosyjska zapowiedziała na zakończenie rozmów, że dokument o obniżce cen zostanie podpisany jednocześnie z porozumieniem międzyrządowym o realizacji Turkish Stream. Wprawdzie to są dwie odrębne sprawy, ale dla nas to nie jest problem – powiedział dziennikarzom.

Przy tej okazji wyjaśnił, że dane techniczne projektu Turkish Stream strona rosyjska przekazała z opóźnieniem, co przesunęło termin decyzji Ankary o przeprowadzeniu koniecznych badań inżynierskich. Turecki minister powiedział, że strony doszły do porozumienia co do projektu, ale nie we wszystkich kwestiach. – Wszystko jeszcze uzgodnimy. Z naszej strony międzyrządowe porozumienie musi ratyfikować parlament, ale Turcja musi przede wszystkim najpierw powołać nowy rząd – zauważył Yildiz.

Najnowsze artykuły