Prezydent Chorwacji, Zoran Milanović, odmówił udziału chorwackich żołnierzy w misji wsparcia Ukrainy. Według komunikatu jego kancelarii, decyzja ta ma na celu ochronę Chorwacji przed przedłużającym się konfliktem. Milanović podkreślił, że kraj nie ma możliwości znacząco wpłynąć na wojnę w Ukrainie ani jej zatrzymać, ale odpowiedzialna polityka może zapobiec rozprzestrzenieniu się konfliktu na chorwackie granice i zapewnić bezpieczeństwo obywatelom.
Rząd Chorwacji wystąpił o zgodę na udział w 13 różnych misjach, w tym kontynuację działań w operacjach KFOR, SEA GUARDIAN oraz misji w Iraku. Prezydent Milanović wyraził zgodę na wszystkie misje z wyjątkiem tej dotyczącej wsparcia szkoleniowego Ukrainy w ramach NATO. Zgodnie z chorwacką konstytucją, decyzje takie wymagają zgody prezydenta lub dwóch trzecich głosów parlamentu, co obecny rząd nie posiada.
Od początku rosyjskiej agresji na Ukrainę, Milanović kilkakrotnie wypowiadał się przeciwko wsparciu udzielanemu przez Chorwację. Prezydent sprzeciwił się wysyłaniu broni do Ukrainy, argumentując, że takie działania jedynie przedłużają konflikt z Rosją. Jego zdaniem, NATO i USA prowadzą na Ukrainie “wojnę zastępczą”.
Milanović twierdzi, że od 2014 do 2022 roku Rosja była prowokowana do wybuchu wojny. Według prezydenta, szkolenie ukraińskich żołnierzy oznacza udział w wojnie, co jest sprzeczne z interesami Chorwacji. Jego stanowisko ma na celu uniknięcie zaangażowania kraju w konflikt, który mógłby zagrozić bezpieczeństwu narodowemu.
TVP Info / Mateusz Gibała