Suddeutsche Zeitung przekonuje, że śledztwo Szwecji mające się zakończyć w tym tygodniu nie doprowadzi do ustalenia winnych sabotażu gazociągów Nord Stream 1 i 2. Postępowania Danii i Niemiec trwają nadal.
Niemiecka gazeta ustaliła także, że po zakończeniu śledztwa w Szwecji dowody, na czele z rurami uszkodzonymi w wybuchach, mogą zostać przekazane śledczym w Niemczech. Szwedzi znaleźli na nich ślady materiałów wybuchowych.
26 września 2022 roku doszło do sabotażu gazociągów Nord Stream 1 i 2 dokonanego przez nieznanych sprawców. Rosjanie oskarżali początkowo służby brytyjskie, potem amerykańskie, a teraz sugerują winę Ukrainy. Jednakże w pobliżu miejsca zdarzenia kilka dni wcześniej zostały stwierdzone nietypowe ruchy floty rosyjskiej.
W mediach pojawiły się liczne przecieki ze śledztwa niemieckiego mające świadczyć o zaangażowaniu ukraińskiego komanda w podłożenie ładunków z jachtu wynajętego w Polsce. Jednakże są także informacje duńskich Sił Zbrojnych o aktywności floty rosyjskiej, w tym specjalistycznego statku do pracy na głębokościach, kilka dni przed zdarzeniem.
Suddeutsche Zeitung / Wojciech Jakóbik
Tajna lista z Polski. Sabotaż Nord Stream 2 to rosyjska operacja fałszywej flagi?