icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Przed szczytem OPEC z porozumienia naftowego wyłamuje się Arabia

(Bloomberg/Wojciech Jakóbik)

Wydobycie ropy naftowej w OPEC wzrosło w marcu razem z rekordem z Iranu, który przebił poziom eksploatacji niewidziany od prawie czterech lat – donosi Bloomberg. Kartel naftowy OPEC zwiększył wydobycie o 64 tysiące baryłek do 33,09 mln baryłek dziennie. Wynika to z analizy Bloomberga przeprowadzonej po rozmowach z przedstawicielami branży.

Na szczycie organizacji z 4 grudnia 2015 roku zapadła decyzja o porzuceniu celu wydobycia na poziomie 30 mln baryłek dziennie. Na spotkaniu w Katarze z 16 lutego Arabia Saudyjska, Rosja, Wenezuela i Katar ustaliły, że będą dążyć do zamrożenia wydobycia ropy na poziomie ze stycznia. Zadeklarowały, że same zamrożą eksploatację, jeżeli do inicjatywy przyłączą się inni producenci. Docelowo miałaby ona doprowadzić do ustabilizowania cen ropy na wyższym poziomie. Obecnie w obliczu nadpodaży są one niskie i podważają opłacalność wydobycia, a także pozbawiają kraje naftowe części zysków do budżetu. Następne spotkanie OPEC odbędzie się w stolicy Kataru, Doha, 17 kwietnia.

Wydobycie w Iranie wzrosło o 100 tysięcy dziennie do 3,2 mln baryłek na dzień. To najwięcej od maja 2012 roku, czyli miesiąca po wprowadzeniu sankcji gospodarczych przeciwko Iranowi, które pozbawiły go możliwości eksportu surowca do Unii Europejskiej i zmusiły do ograniczenia wydobycia. Po zniesieniu sankcji w styczniu 2015 roku Teheran chce wrócić na rynek europejski. W ramach rywalizacji o udziały rynkowe wydobycie zwiększa także inny członek OPEC, czyli Irak. W marcu wzrosło ono o 150 tysięcy baryłek dziennie do 4,35 mln. Irak to drugi producent ropy w kartelu. Największy to Arabia Saudyjska, która zmniejszyła wydobycie o 10 tysięcy baryłek dziennie do 10,19 mln. Rijad utrzymuje wydobycie na poziomie bliskim styczniowego w oczekiwaniu na dalszy los porozumienia z Doha.

Jednakże w rozmowie z Bloombergiem, Saudyjczycy zastrzegli, że Arabia zamrozi wydobycie tylko wtedy, gdy zrobi to Iran oraz „inni wielcy producenci”. – Jeśli wszystkie kraje zamrożą wydobycie to my także będziemy na to gotowi – powiedział agencji książę Mohammed bin Salman. – Jeśli ktokolwiek zdecyduje się na zwiększenie produkcji, nie przeoczymy okazji, która pojawi się przed nami – ostrzegł. Oznacza to, że jeśli nie będzie konsensusu wszystkich producentów, Arabia nie poprze porozumienia. Bez wsparcia największego producenta ropy na świecie, nie ma ono sensu. Według części ekspertów nawet wspólne ograniczenie wydobycia przez wszystkich producentów na globie do poziomu ze stycznia nie wspomoże cen, bo nie zdejmie nadpodaży z rynku. Tymczasem producenci amerykańscy nie zamierzają zmniejszać wydobycia, pozostawiając jego regulacje rynkowi. Przedstawiciele irańscy deklarują zaś, że Iran ma pełne prawo do zwiększania produkcji i powrotu na rynek europejski, a oczekiwanie od niego samoograniczania się to „żart”.

O 12.00 czasu polskiego w piątek 1 kwietnia 2016 roku cena baryłki ropy Brent spadła do 40 dolarów, a WTI do 38,03 dolarów. Obie notowały nieznaczny spadek wartości.

(Bloomberg/Wojciech Jakóbik)

Wydobycie ropy naftowej w OPEC wzrosło w marcu razem z rekordem z Iranu, który przebił poziom eksploatacji niewidziany od prawie czterech lat – donosi Bloomberg. Kartel naftowy OPEC zwiększył wydobycie o 64 tysiące baryłek do 33,09 mln baryłek dziennie. Wynika to z analizy Bloomberga przeprowadzonej po rozmowach z przedstawicielami branży.

Na szczycie organizacji z 4 grudnia 2015 roku zapadła decyzja o porzuceniu celu wydobycia na poziomie 30 mln baryłek dziennie. Na spotkaniu w Katarze z 16 lutego Arabia Saudyjska, Rosja, Wenezuela i Katar ustaliły, że będą dążyć do zamrożenia wydobycia ropy na poziomie ze stycznia. Zadeklarowały, że same zamrożą eksploatację, jeżeli do inicjatywy przyłączą się inni producenci. Docelowo miałaby ona doprowadzić do ustabilizowania cen ropy na wyższym poziomie. Obecnie w obliczu nadpodaży są one niskie i podważają opłacalność wydobycia, a także pozbawiają kraje naftowe części zysków do budżetu. Następne spotkanie OPEC odbędzie się w stolicy Kataru, Doha, 17 kwietnia.

Wydobycie w Iranie wzrosło o 100 tysięcy dziennie do 3,2 mln baryłek na dzień. To najwięcej od maja 2012 roku, czyli miesiąca po wprowadzeniu sankcji gospodarczych przeciwko Iranowi, które pozbawiły go możliwości eksportu surowca do Unii Europejskiej i zmusiły do ograniczenia wydobycia. Po zniesieniu sankcji w styczniu 2015 roku Teheran chce wrócić na rynek europejski. W ramach rywalizacji o udziały rynkowe wydobycie zwiększa także inny członek OPEC, czyli Irak. W marcu wzrosło ono o 150 tysięcy baryłek dziennie do 4,35 mln. Irak to drugi producent ropy w kartelu. Największy to Arabia Saudyjska, która zmniejszyła wydobycie o 10 tysięcy baryłek dziennie do 10,19 mln. Rijad utrzymuje wydobycie na poziomie bliskim styczniowego w oczekiwaniu na dalszy los porozumienia z Doha.

Jednakże w rozmowie z Bloombergiem, Saudyjczycy zastrzegli, że Arabia zamrozi wydobycie tylko wtedy, gdy zrobi to Iran oraz „inni wielcy producenci”. – Jeśli wszystkie kraje zamrożą wydobycie to my także będziemy na to gotowi – powiedział agencji książę Mohammed bin Salman. – Jeśli ktokolwiek zdecyduje się na zwiększenie produkcji, nie przeoczymy okazji, która pojawi się przed nami – ostrzegł. Oznacza to, że jeśli nie będzie konsensusu wszystkich producentów, Arabia nie poprze porozumienia. Bez wsparcia największego producenta ropy na świecie, nie ma ono sensu. Według części ekspertów nawet wspólne ograniczenie wydobycia przez wszystkich producentów na globie do poziomu ze stycznia nie wspomoże cen, bo nie zdejmie nadpodaży z rynku. Tymczasem producenci amerykańscy nie zamierzają zmniejszać wydobycia, pozostawiając jego regulacje rynkowi. Przedstawiciele irańscy deklarują zaś, że Iran ma pełne prawo do zwiększania produkcji i powrotu na rynek europejski, a oczekiwanie od niego samoograniczania się to „żart”.

O 12.00 czasu polskiego w piątek 1 kwietnia 2016 roku cena baryłki ropy Brent spadła do 40 dolarów, a WTI do 38,03 dolarów. Obie notowały nieznaczny spadek wartości.

Najnowsze artykuły