Energia elektrycznaInnowacje

Przez sport do elektromobilności (RELACJA)

ImpactMobility18. Źródło: Impact

ImpactMobility18. Źródło: Impact

Już w październiku Grupa Lotos uruchomi 12 stacji ładowania pojazdów elektrycznych na trasie z Warszawy do Gdańska – powiedział Krzysztof Kowalczyk z Grupy Lotos podczas panelu „Ecosystem for e-mobility in CEE”, odbywającego się w czasie Kongresu ImpactMobility 18 w Katowicach. Zdaniem uczestników panelu to sport może okazać się narzędziem, który przekona społeczeństwo do elektromobilności. 

Krzysztof Kowalczyk wspomniał, że Grupa Lotos ma już gotowe elementy ekosystemu w postaci ponad 500 stacji, potencjalnych lokalizacji punktów ładowania elektryków. – Wciąż jednak brakuje zachęt do zakupu pojazdów elektrycznych, tak aby upowszechnić takie pojazdy wśród przeciętnych użytkowników dróg – powiedział. Dodał, że obecnie wyczekiwane są środki z instytucji państwowych, aby rynek ruszył, a jest to możliwe już w przyszłym roku. – Musimy zachęcać do inwestycji dzięki przejrzystej legislacji – dodał. Przypomniał, że po polskich drogach jeździ zaledwie 2000 pojazdów elektrycznych. Rolą dużych firm jest zainteresowanie społeczeństwa tą branżą, a sposobem mogą być motoryzacyjne dyscypliny sportowe, wykorzystujące pojazdy z silnikami elektrycznymi. Przemysław Zakrzewski z ABB dodał, że branża jest gotowa, na taki sposób promocji e-mobilności. Dodał, że rozwój branży będzie zauważalny już w przyszłym roku, dzięki przyjętemu w tym roku prawu, poświęconemu e-mobilności. Fundusze zostaną uruchomione w kolejnym roku.

Kazimierz Rajczyk z ING Banku Śląskiego powiedział, że banki chcą uczestniczyć już na wstępnym etapie w rozwoju elektromobilności razem z firmami energetycznymi. – Bank ING podjął współpracę z podmiotami komercyjnymi w tworzeniu stacji ładowania oraz przy współdzieleniu pojazdów elektrycznych w dużych miastach, takich jak Katowice – powiedział. Jego zdaniem podstawą jest klient, a system powinien być budowany wokół niego.

Peter Badik z GreenWay dodał, że ekosystem e-mobilności, wsparty jest na trzech filarach, takich jak produkcja pojazdów elektrycznych, akumulatorów oraz stacji ładowania. Dodał, że obecnie trwają intensywne prace nad budową baterii. – Sektor motoryzacyjny ma zbyt mało prototypów, a popyt przewyższa podaż, dlatego też branża nie rozwija się tak szybko, jak mogłaby – powiedział. Pochwalił on polski rząd za przyjęcie ustawy o rozwoju elektromobliności, jednak doda, iż kolejne elementy ram prawnych powinny być rozwijane. – Wszystko powinno być jasne, także w kontekście emisji CO2 – powiedział. Przypomniał, że kwestia emisji CO2 w transporcie jest obecnie omawiana w Parlamencie Europejskim, a nowe ograniczenia emisji mogą przyspieszyć rozwój branży elektromobilnej. – Obecnie nie da się kupić pojazdu elektrycznego od ręki. Czasem trzeba czekać nawet rok. Dlaczego? Bo brakuje nam przewidywalności popytu – podsumował.


Powiązane artykuły

Strzelba i siatka, czyli ukraiński sposób na drony. Ekspert: To ostateczność

Drony polują na ukraińskich żołnierzy. Nie wszystkie da się zagłuszyć, początkowo Ukraina radziła sobie tradycyjnym wyposażeniem m.in. z użyciem strzelb....

Cios w małych lokalnych dostawców energii w Niemczech

Niemiecka Federalna Agencja Sieci (Bundesnetzagentur) przedstawiła nowe plany dotyczące regulacji rynku energii, które budzą obawy wśród miejskich przedsiębiorstw użyteczności publicznej...

AI zabierze ludziom pracę? Nie tak szybko, bo zaczęła głupieć

Sztuczna inteligencja (AI) często jest postrzegana, jako technologia, która ma zastąpić ludzi w ich działalności gospodarczej i twórczej. Krytykę tego...

Udostępnij:

Facebook X X X