Purski: Szczyt NATO pokazał jedność sojuszników, której obawia się Rosja

13 lipca 2016, 07:30 Bezpieczeństwo

– Szczyt NATO w Warszawie pokazał, że nie ma już członków kilku kategorii. W Warszawie zobaczyliśmy jedność sojuszników Paktu Północnoatlantyckiego, a tego najbardziej obawia się prezydent Rosji Władimir Putin. Członkowie Paktu pokazali, że nie ma już równych i równiejszych państw podzielonych między sobą na mniej lub bardziej uprzywilejowanych. Każdy kraj ma prawo domagać się wsparcia, kiedy czuje się zagrożone – mówił w audycji „Rynek Opinii” w Radiu Dla Ciebie Paweł Purski, ekspert portalu Eastbook.eu i Grayling Poland w komentarzu na temat szczytu NATO w Warszawie, który odbył się w dniach 8-9 lipca. 

fot. NATO

– Cztery bataliony w tej części Europy to niewielka liczba, zwłaszcza, jeśli zestawimy to z potencjałem rosyjskiej armii stacjonującej w Kaliningradzie lub z wojskom na Białorusi. Okaże się wówczas, że mamy problem z niedostatecznym balansem sił. NATO bazuje jednak na sprawnej i szybkiej reakcji na zagrożenie w postaci przerzutu dużej ilości jednostek w krótkim czasie. Pierwszy raz od 17 lat w tej części Europy uda się zgromadzić w ramach stałej rotacyjnej obecności żołnierzy właściwie z połowy państw NATO – stwierdził Purski.

W wypowiedzi podczas audycji Rynek Opinii ekspert zwrócił uwagę na znaczenie Niemiec, które będą dowodziły jednym z batalionów. – Oprócz obecności Stanów Zjednoczonych w tej części Europy warto zwrócić uwagę na niemiecką obecność na Litwie. Będą oni stacjonować na terenie kraju, który jeszcze do niedawana był traktowany jako część imperium sowieckiego. Niemcy mimo to zdecydowali się zaangażować w obronę tego obszaru, mimo pewnych prób łagodzenia tej obecności na poziomie retorycznym. Niemcy nie cofnęły się przed swoimi zobowiązaniami wobec NATO – powiedział ekspert portalu eastbook.eu i Grayling Poland.

Purski odniósł się również do zaangażowania Francji i wysłania jej wojsk na obszary państw postsowieckich oraz przełożenie tego faktu na relacje pomiędzy Pałacem Elizejskim a Kremlem. – Na początku szczytu prezydent Francois Hollande mówił, że powinniśmy zadbać z Rosją o pewne odprężenie, ale podczas kolacji miał mówić zupełnie w przeciwnym kierunku, mówił to co chcieliśmy usłyszeć. To nie oznacza jednak, że za jakiś czas tego odprężenia nie będzie – mówił.

Ekspert skomentował również skutki szczytu dla członkostwa Ukrainy w Sojuszu Północnoatlantyckim. – Ukrainie pokazano pewną drogę w postaci unifikacji standardów wojskowych, względem uzbrojenia i zasad szkoleniowych do standardów NATO. Nie trzeba jeszcze mówić, że staną się państwem członkowskim Sojuszu ale być może patrząc na drogę jaką przeszła Polska i w jakich okolicznościach w latach 90-tych. Wówczas jednak naszym dążeniom sprzyjała słabość Rosji. Nie możemy wykluczyć, że przy obecnej polityce Władimira Putina, kończących się zasobach oraz możliwości oddziaływania, może dość do takiej sytuacji, kiedy Ukraina będzie na tyle blisko Sojuszu, że w końcowym etapie stanie się jego częścią – mówił na antenie Radia dla Ciebie ekspert.

Jego zdaniem, o ile prawdopodobnym jest członkostwo Ukrainy w NATO, to w przypadku Gruzji należy pozostawać realistą. – Ukraina jeszcze dzięki pewnym czynnikom geograficznym może stać się członkiem NATO, ale Gruzja jako ,,wysunięty lotniskowiec na Kaukazie” byłaby całkowicie nie do zaakceptowania przez rosyjskie władze. Ponadto jest otoczona przez państwo Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym, które jest w potencjalnym konflikcie z Azerbejdżanem – przypomina ekspert.

Zdaniem Purskiego podczas spotkań na linii NATO-Rosja nie dojdzie do żadnego przełomu przy czym kontakty pomiędzy obydwiema stronami są potrzebne.- Moim zdaniem do niczego, szczególnie istotnego nie dojdzie. Moglibyśmy krytykować to, że NATO próbuje rozmawiać z Rosją na takim poziomie. W sytuacji tak daleko posuniętego napięcia takie formy kontaktów są potrzebne. Moim zdaniem w dłuższej perspektywie może to prowadzić do pewnego ocieplenia stosunków z NATO – powiedział ekspert, przy czym podkreślił, że we wszystkich dokumentach strategicznych Moskwa określa NATO jako główne zagrożenie.

Odnosząc się do zakwalifikowania przez Sojusz cyberprzestrzeni do tego samego obszaru zmagań co operacje na lądzie, powietrzu czy morzu, ekspert stwierdził, że głównie należy to rozpatrywać w kontekście wojny hybrydowej. Tych wojen nie prowadzi się teraz jedynie na lądzie, w powietrzu i na morzu, ale także w cyberprzestrzeni. – Jeżeli w wyniku jakiegokolwiek ataku stracilibyśmy dostęp do naszych kont bankowych czy do prądu to łatwo byłoby wtedy społeczeństwo jakiegokolwiek kraju zmusić do tego, aby szybciej zawarto pokój. To jest pierwszy raz, kiedy Sojusz tak głośno to wyartykułował. Natomiast prace w tej kwestii trwały od dłuższego czasu. Nie wiadomo do końca jak zostanie to zoperacjonalizowane. W tym obszarze Sojusz będzie miał do wykonania dużo pracy, ponieważ trzeba będzie zbadać gdzie są synergie pomiędzy różnymi państwami. Natomiast sam kierunek działań jest jak najbardziej konieczny. Cyberbezpieczeństwo jest sprawą istotną, której w dzisiejszych czasach nie można pominąć – powiedział Purski.

Cała rozmowa do odsłuchania na stronie Radia Dla Ciebie pod linkiem: „Szczyt pokazał to, czego najbardziej boi się Władimir Putin. NATO jest jednością”