Prezydent Rosji Władimir Putin uznał spekulacje New York Times i Die Zeit o wykorzystaniu jachtu wynajętego w Polsce do wysadzenia gazociągów Nord Stream 1 oraz 2 za „całkowity nonsens”. Rosjanie znów oskarżają USA.
– Taka eksplozja, tak potężna i na takiej głębokości, mogła zostać przygotowana tylko przez ekspertów wspartych potencjałem całego państwa z odpowiednimi technologiami – powiedział Putin w telewizji rosyjskiej. Jego zdaniem Amerykanie mieli motyw w postaci zatrzymania „tanich” dostaw gazu z Rosji oraz promocji „drogich” dostaw LNG z USA.
Faktem jest, że Rosjanie zatrzymali dostawy gazu przez gazociąg Nord Stream 1 w wakacje 2022 roku jeszcze przed sabotażem z września. Nie uruchomili natomiast gazociągu Nord Stream 2, bo został objęty sankcjami USA oraz wykluczony z procesu certyfikacji w Niemczech po inwazji rosyjskiej na Ukrainę w lutym zeszłego roku. Tymczasem dostawy LNG do Europy były wyższe niż gazociągowe od Gazpromu jeszcze w czerwcu 2022 roku.
Śledztwo w sprawie sabotażu Nord Stream 1 i 2 z 26 września nie pozwoliło dotąd ustalić kto był jego sprawcą. Rosjanie przekonują, że powinni uzyskać dostęp do śledztwa. To jednak zostało utajnione w Szwecji ze względów bezpieczeństwa. Putin przekonuje, że Gazprom dokonał rekonesansu po wybuchach i odkrył coś w rodzaju anteny w pobliżu rur około 30 km od miejsca zdarzenia. Warto zaznaczyć, że ucierpiały obie nitki Nord Stream 1 i jedna z dwóch Nord Stream 2.
Associated Press/Wojciech Jakóbik
Jakóbik: Terroryzm energetyczny Rosji może rozlać się na Polskę