Rafako, wykonawca bloku o mocy 910 MW w Elektrowni Jaworzno, w połowie grudnia 2022 roku zażądało od Taurona gwarancji zapłaty ponad 109 mln zł w ramach kontraktu na budowę tej jednostki. Spółka poinformowała w czwartek, że przesuwa termin egzekucji tego żądania na dziewiątego lutego 2023 roku. Mediacje w sporze o Jaworzno trwają.
Spór pomiędzy Rafako i Tauronem trwa od wielu miesięcy. Chodzi o blok 910 MW w Elektrowni Jaworzno, który został wybudowany za ponad sześć miliardów złotych i uruchomiony z opóźnieniem w listopadzie 2020 roku. Już w czerwcu 2021 roku doszło do pierwszych usterek, z powodu których został wyłączony. Jednostka wznowiła pracę z końcem kwietnia 2022 roku, ale później była wyłączana jeszcze dwukrotnie. Rafako twierdzi, że powodem awarii była nieodpowiednia jakość węgla dostarczanego przez Tauron. Tauron uważa, że blok ma liczne wady i usterki, za które odpowiada wykonawca.
W grudniu 2022 roku Rafako wystąpiło z żądaniem gwarancji zapłaty zaległego wynagrodzenia (109,7 mln zł) za wykonanie bloku. Początkowo Tauron Wytwarzanie otrzymał od Rafako 45 dni na dokonanie wpłaty, teraz termin został przedłużony (po raz trzeci) do dziewiątego lutego 2023 roku.
Z nieoficjalnych informacji Polskiej Agencji Prasowej wynika, że „przesunięcie terminu zapewnia możliwość dalszego prowadzenia rozmów, które skomplikowałyby się, gdyby żądanie Rafako z 15 grudnia miało stać się zapadalne”.
Polska Agencja Prasowa/Rafako/Tauron/Jędrzej Stachura
RAPORT: Saga Jaworzna może zakończyć się nacjonalizacją Rafako